Bloki potrzebują parkingów

W poprzednim numerze Gazety Wawerskiej poruszyliśmy te­mat nowych inwestycji wieloro­dzinnych w naszej dzielnicy, również tych wydawanych na podstawie decyzji o warunkach zabudowy. O tym, że temat jest ważny i kontrowersyjny świadczą liczne głosy mieszkańców zasko­czonych skalą niespodziewanego sąsiedztwa, oraz ciche pomruki niezadowolenia płynące do nas z Urzędu Dzielnicy Wawer. Osobiście, do budynków wielorodzinnych (czyli bloków), mam stosunek neutralny pod warunkiem, że za ich powstawaniem nadążać będzie okoliczna infrastruktura (nie tyl­ko) komunikacyjna, zaś lokalne służby uwzględnią nowe parametry natężenia ruchu i parkowania. Nie­stety, raczej regułą niż wyjątkiem, jest wydawanie nowych pozwoleń na budowę bez równoczesnego rozwoju infrastruktury komunika­cyjnej i zmiany organizacji ruchu w okolicy. Nową inwestycję sprawdza się głównie pod kątem spełnionego bilansu miejsc parkingowych (wskaźniki zapisane w wuzetce lub planie zagospodarowania są i tak niewystarczające), ewentualnie prawidłowego uzgodnienia lokalizacji zjazdu na działkę budowlaną.
Zastanawiające, że w przypadku budynków jednorodzinnych wymagane są, zgodnie z  zapisami planu, dwa miejsca parkingowe, podczas gdy dla mieszkań obowiązuje archaiczny wskaźnik 1 mieszkanie = 1 miejsce postojowe.

Parkujące samochody przy ul. Białoborskiej. Fot. Rafał Czerwonka

Takim negatywnym przykładem jest chociażby kwartał zabudowy w starym Aninie między ulicami Stradomską, VIII Poprzeczną, Pożaryskiego i IX Poprzeczną, gdzie w ciągu ostatnich siedmiu lat wybudowano 4 budynki wielorodzinne na 170 mieszkań. Pomimo budowy parkingów podziemnych (1 stanowisko parkingowe na 1 mieszkanie), deficyt miejsc postojowych widoczny jest gołym okiem – pobliskie ulice są zastawione ciasno samochodami, właściciele okolicznych domów mają utrudniony dostęp do wjazdów na posesje, a piesi muszą omijać samochody ulicą, ponieważ chodnik, podobnie jak cały pas drogowy, są zbyt wąskie. Podczas niedawnej i tymczasowej – jak wtedy informowano – zmiany organizacji ruchu związanej z  budową tunelu w Międzylesiu, wprowadzono na ulicach VIII i IX Poprzecznych ruch jednokierunkowy. Tunel zbudowano – jednokierunkowość utrzymano. To jednak rozwiązanie niewystarczające. Przydałyby się dodatkowe decyzje związane z usprawnieniem lokalnej organizacji ruchu – chociażby wprowadzenie jednego kierunku na ulicy Stradomskiej (np. w kierunku północnym na odcinku od ul. X Poprzeczna – VIII Poprzeczna, oraz w kierunku południowym na odcinku od ul. VI Poprzeczna – VIII Poprzeczna) czy ograniczenia w parkowaniu w pasie ul. VIII Poprzecznej. Co jednak mają zrobić właściciele samochodów?

Brak miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego pogłębia patologie komunikacyjne w okolicy ulicy Klimontowskiej. Przykład z Anina pokazuje jak deficyt miejsc parkingowych generuje poważne uciążliwości w ruchu kołowym i pieszym. Z podobną sytuacją mają do czynienia mieszkańcy sąsiadujący z wciąż rozbudowywanym zespołem czterokondygnacyjnych domów wielorodzinnych „Klimontowska” w osiedlu Wawer – „Osiedle Klimontowska”, „Osiedle Palmowa”, osiedle „Wichrowy Park” przy ulicy Wichrowej. Samo „Osiedle Klimontowska” to już siedem budynków z paroma setkami mieszkańców, którzy zazwyczaj mają więcej niż jeden samochód w rodzinie i dla których ul. Klimontowska stała się naturalnym łącznikiem z ul. Trakt Lubelski i dalej ulicą Kadetów. To nie koniec – wciąż wydawane są nowe wuzetki na budynki wielorodzinne z usługami wzdłuż ulicy Klimontowskiej od Kanału Nowa Ulga do rezerwy pod Trasę Olszynki Grochowskiej, również na budynek wielorodzinny na działce po dawnym składzie budowlanym Emes, na działki na rogu Klimontowskiej z Wichrową. Można tyl­ko domniemywać kontynuację podobnej w charakterze zabudowy w kierunku ulicy Lucerny.

W oparciu o jaki współczynnik parkowania bilansowane będą miejsca postojowe dla tych inwestycji? Nie wyobrażam sobie, żeby nie nastąpiły zmiany w infrastrukturze komunikacyjnej, czy organizacji ruchu przy takich zmianach urbanistycznych tej części Wawra. Pożądane byłyby, na przykład, szeroko rozumiane konsultacje społeczne z właścicielami okolicznych posesji, mieszkańcami już wybudowanych bloków, Urzędem Dzielnicy oraz nowymi inwestorami.

Drodzy radni, Zarządzie Dzielnicy – nie czekając na rozstrzygnięcia w zapisach uchwalanych planów zagospodarowania (a może przy okazji ich opiniowania) – czas na podjęcie dialogu społecznego na temat rozwoju budownictwa wielorodzinnego w Wawrze. Czas na eliminację uciążliwych skutków powstawania takiej zabudowy, poprzez współpracę ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Czas na skuteczne rozwiązanie problemu.