Kaczy Dół – Międzylesie. Archeologia pamięci. Część 2.

Autor: , Osiedle: Międzylesie Data: .

Drewniane domy budowane przez Sucheckiego przy ulicy Niepodległości stawiane były, jak większość innych, na planie prostokąta równoległego do ulicy. Wszystkie też miały konstrukcję szkieletową opartą na ceglanej podmurówce, obustronnie szalowaną deskami z przestrzeniami między nimi wypełnionymi wiórami i trocinami przesypywanymi wapnem i następnie ubijanymi. Od zewnątrz, podobnie jak większość drewnianych budynków, malowane były ugrem, jak tego wymagano jeszcze w czasach caratu. W izbach do drewnianych ścian i stropu przybijano trzcinowe maty, na które narzucano wapienną wyprawę i malowano, często w nieskomplikowane wzory przez szablony zwane patronami. Okna parteru z reguły opatrzone były zamykanymi na noc okiennicami z niewielkimi otworami, najczęściej w kształcie rombu, przez które docierał do mieszkańców brzask dnia albo…. poświata pożaru lub inne sygnały pogromowego tumultu. Drzwi wejściowe z ulicy do pomieszczeń usługowych, jak sklepy i pracownie, miały podobne zabezpieczenia w postaci ślepych skrzydeł zewnętrznych, często pokrytych blachą i zamykanych od zewnątrz na żelazną sztabę z kłódką.

Dom Sucheckich przy dawnej ul. Niepodległości 15. Z lewej strony na parterze znajdował się sklep Majera Chaima i Tauby Winogórów. Stan z 1973 r. Fot.: Jan Jesiotr

Sąsiadujący z remizą dom przy ulicy Niepodległości numer 15 Kazimierz Suchecki zbudował w 1925 roku dla siebie i rodziny – szeroko rozsiadły parter nakryty dwuspadowym dachem z obszerną facjatą na środku zdobną jedynie skromnym pazdurem u kalenicy i posiadającą wyjście na szeroki, wysunięty balkon z czasem zdjęty. Do skrzydła parteru przeciwległego do remizy Suchecki z czasem dostawił boczną przybudówkę. Tam warsztat ślusarski otworzył Stanisław Skura.

„– Przesympatyczny pan Stasio, zawsze uśmiechnięty, wesoły, często żartował albo podśpiewywał sobie przy robocie” – mówi o nim Jan Dyonizy Petschl ur. w 1926 r.

Oboje, wraz ze swoją przyszłą żoną Marią Strzelecką, oddawali rowery „panu Stasiowi” do naprawy. Poza pracą w warsztacie pan Stasio najczęściej przebywał na szybowisku w Starej Miłosnej, gdzie latał m. in. z Jadwigą Piłsudską. A był posiadaczem odznaki z trzema mewkami, kolejno za: przelot na trasie 100 kilometrów, lot na wysokości tysiąca metrów, utrzymanie się w powietrzu przez sześć godzin. Taką samą odznakę zdobył później Jan Dyonizy Petschl z Wiśniowej Góry.

Ita Śmietanka (Powiększenie z fotografii grupowej)
Szlama Majewski (Powiększenie z fotografii grupowej)
Icek Rotsztejn (?) (Powiększenie z fotografii grupowej)
Jakub Winogóra (Powiększenie z fotografii grupowej)

 

Przez ścianę z warsztatem Skury sąsiadował sklep spożywczy Winogórów, którzy także mieszkali u Sucheckiego – Majer Chaim i Tauba z trójką dzieci: Jakubem urodzonym w 1918 r., Jankielem z 1920 r. i Esterą z 1925 roku. Zjechali tu z Targówka. Najmłodsza – Rywka – urodziła się już w Kaczym Dole w 1928 roku.

Kolejne dwa budynki, które wyszły spod ręki Sucheckiego nieco później, to dom Idela i Sary Majewskich (Nr 13a) i następny – Icka Noacha i Estery Małki Furwasserów (Nr 13). Oba stały na jednej działce zakupionej w 1930 roku przez Sarę Majewską i Esterę Furwasser. Dom Majewskich wyróżniał się łamanym dachem z facjatą oskrzydloną dwiema lukarnami. Ponadto posiadał niewidoczne z ulicy dostawione do tylnej ściany budynku zewnętrzne obudowane i zadaszone schody wiodące na piętro. Na podwórku była studnia, a dalej na skraju posesji wychodki i oczywiście szereg komórek. Jak niemal wszędzie. Niemal, bo nieliczne nowoczesne wille były wyposażone w cysternę na poddaszu, ręczną dwutłokową pompę w piwnicy oraz instalację wodną i kanalizację z szambem. Napełnienie takiej cysterny znajdującej się ponad piętrem domu było ciężką pracą, podobnie jak ręczne wybieranie szamba przy pomocy czerpaka na drągu. Nieczystości wywożono konnym beczkowozem.

Domy Furwasserów – z lewej – i Majewskich – z prawej, przy dawnej ul. Niepodległości 13 i 13A. Stan z 1973 r. Fot.: Andrzej Głowacki

Majewscy mieli pięcioro potomstwa, wszyscy urodzeni w Kaczym Dole: Esterę (1919), Chanę (1921 albo 1922), Bajlę (1923 albo 1924), Chaję (1925 albo 1926), (w tych trzech przypadkach w dokumentach występują sprzeczne daty) oraz Szlamę (1929). Na fotografii zrobionej prawdopodobnie w czerwcu 1939 r. z okazji zakończenia roku szkolnego widać, że Szlama był chłopcem bystrym, inteligentnym, ale i nie stroniącym od figlów. Od pierwszej klasy regularnie otrzymywał promocje do klas kolejnych aż do klasy czwartej w roku szkolnym 1939/1940. Tej ukończyć nie zdążył.

W domu należącym do Majewskiego znajdowały się dwie pracownie krawieckie. Jedna należała do Szmula Rotsztejna, który mieszkał tam z żoną Fajgą i czwórką dzieci: Perlą (1919) ur. w Wólce Zerzeńskiej, Ickiem (1921) urodzonym już w Kaczym Dole, Joskiem (1923) urodzonym w Otwocku i Rywką (1929) urodzoną także w Kaczym Dole. Icek w 1936 r. miał piętnaście lat i był uczniem klasy VI w Druciance. Z tego okresu zachowała się fotografia zbiorowa z wycieczki do Kazimierza Dolnego nad Wisłą, na której jedni z dawnych kolegów rozpoznawali go jako Rotsztejna, choć inni zaprzeczali. Imienia już nie pamiętali. Mógł to być Icek – jednak identyfikacja pozostaje niepewna – jako że Josek był dwa lata młodszy i znajdował się wówczas w klasie IV. Icek (?) przysiadł na obrzeżu grupy dzieci. Jest razem z nią, a równocześnie obok, na skraju, nieco odsunięty, wycofany bez łączności z pozostałymi. Był dwa lata starszy od pozostałych uczniów klasy.
A może coś innego? W Kazimierzu uczestnicy wycieczki musieli zobaczyć niezaznaczającą się w Międzylesiu, a tam nader widoczną odrębność licznej gminy żydowskiej. Żydzi stanowili 50% ogółu mieszkańców Kazimierza. Wszak był to żydowski Kuzmir, miasto Esterki. Musiał to widzieć tak Icek (?), jak i pozostali uczniowie. Nie wiemy, czy i jak byli na to przygotowani i jak reagowali. Drugą pracownię prowadził Nuchem Śmietanka. Pracownie te były zapewne przyczyną błędnego kojarzenia nazwiska właściciela domu z krawiectwem.

Północna elewacja domu Furwasserów. Stan z 1974 r. Fot. Stanisław Klimek

Nuchem Śmietanka zjechał do Kaczego Dołu z Zerzenia już wcześniej, gdzieś na przełomie 1922 i 1923 roku razem ze Zlatą i dwójką dzieci – Itą (1919), której smutne zdjęcie zachowało się w zbiorowej fotografii klasy szóstej, i Zeligiem (1922). Następne Frajda (1923), Tema (1925), Fajwek (1927) i Estera (1929) przyszły na świat już w Kaczym Dole. Sam Idel Majewski otworzył skład drewna i innych materiałów budowlanych przy tej samej ulicy i po tej samej stronie na placu Lejba Dudaszka pod numerem trzecim. Jednak w 1938 roku, w nocy wybuchł tam pożar. Biorąc pod uwagę porę jak i rodzaj składowanych materiałów możemy domyślać się, że niewiele z tego pozostało, jak również że ogień ten nie powstał w wyniku przypadku.

Północna elewacja domu Majewskich. Stan z 1973 r. Fot.: M. Nowak

Icek Noach Furwasser z żoną Esterą to właściciele trzeciego z budowanych przez Kazimierza Sucheckiego domów pozostających w bliskim sąsiedztwie. Przyjechali z Karczewa. Icek Noach był domokrążcą. Wędrował po okolicznych bliższych i dalszych osadach i wsiach, gdzie przyjmował zamówienia na odzież. Szycie zlecał miejscowym krawcom, po czym gotową garderobę dostarczał zamawiającym. Można domyślać się, że współpracował z mieszkającym po przeciwnej stronie ulicy Jankielem Arensonem, też domokrążcą, łataczem obuwia, który ponadto handlował starzyzną i dostarczał na wieś najbardziej potrzebne artykuły przemysłowe. Arenson bowiem miał niewielką furkę i konia, którymi objeżdżał okolice. Dane dotyczące trzech córek Furwassera zawierają wiele sprzeczności. I tak data urodzenia w Karczewie jego najstarszej córki Gołdy ma dwie wersje – 10 grudnia 1921 r. i 15 stycznia bez podaniaroku. Podobnie w dwu wersjach występuje zarówno data, jak i miejsce urodzenia Cypy – 6 maja 1923 r. w Międzylesiu i 22 lipca w Karczewie. W przypadku najmłodszej – Racheli – jest to 28 grudnia 1925 r. w Międzylesiu i 16 maja 1925 r. w Karczewie. W obu przypadkach, podobnie jak w niektórych innych, w dokumentach występuje nazwa nie Kaczy Dół, ale właśnie Międzylesie, mimo że ta – wg Bergera – wprowadzona została dopiero w 1932 roku, a według Rokickiego jeszcze wcześniej, bo w 1928 roku. Ponadto w dokumentacji dotyczącej Gołdy i Cypy występuje przerwa od 1931 do 1932 r. bez podania przyczyn. Jednak wszystkie trzy regularnie uzyskiwały promocje i wszystkie pomyślnie ukończyły Siedmioklasową Szkołę Powszechną w Międzylesiu. W budynku Furwasserów cały parter zajmowała uczęszczana restauracja Wacława Karwowskiego.

Cdn.

Bogdan Birnbaum
Wiktor Kulerski