Ekokratki

Jednym z najważniejszych wskaź­ników planistycznych determinujących pojemność inwestycyjną działki budowlanej w zapisach planów miejscowych (lub w treści decyzji o warunkach zabudowy) jest współczynnik terenu biologicznie czynnego (TBC). Myliłby się jednak ten, kto przyjąłby, że np. zapisany dla konkretnego obszaru w planie miejscowym minimalny wskaźnik np. 70% TBC należy odczytywać jako obowiązek zachowania 70% wyłącznie gruntu rodzimego – np. trawy z drzewostanem.

Rozporządzenie Ministerstwa Infrastruktury w sprawie warunków technicznych (…) podaje w §3 pkt 22 definicję TBC: “teren o nawierzchni urządzonej w sposób zapewniający naturalną wegetację roślin i retencję wód opadowych, a także 50% po­wierzchni tarasów i stropodachów z taką nawierzchnią oraz innych powierzchni zapewniających, nie mniejszej niż 10m2 oraz wodę powierzchniową na tym terenie.” Istotną wadą tej definicji jest możliwość zaliczenia do TBC powierzchni urządzonych na tzw. eko-kratkach. Przez pojęcie eko-kratki rozumiemy tu szereg rozwiązań systemowych polegających na stabilizacji i utwardzeniu gruntu przy użyciu szkieletów wykonanych z wielokomorowych krat wypełnionych podłożem. Na rynku obecnie są oferowane różne rodzaje krat trawnikowych, od droższych systemów, które odpowiednio stosowane mogą przynieść korzystne dla środowiska przyrodniczego efekty, po tańsze „pseudo-ekologiczne” rozwiązania, takie jak płyty ażurowe wykonane z betonu. Są nawet kraty dające możliwość uzyskania 96% pow. przepuszczalnej (biol. czynnej). Jednak – jak podkreśla producent – otrzymanie takich efektów wymaga przygotowania podłoża ściśle do jego wytycznych, co trudno w rze­czywistości wyegzekwować.

Wykorzystywanie ażurowej kraty betonowej, albo kratek par­kingowych z tworzyw sztucznych, w celu zwiększenia powierzchni terenu biologicznie czynnego na działce, stało się już powszechne. Wciąż jednak interpretacje w starostwach się różnią. Jeśli uznać, że użycie „eko kratki” jednak nie zapewnia w 100% naturalnej wegetacji roślin i retencji wód, należałoby przyjąć, że „ekokra

Źródło: www.geoproduct.pl

tka” powinna być klasyfikowana jako „inne powierzchnie” i dopuszczona w bilansowaniu TBC ze wskaźnikiem 50%. Tak interpretują to urzędnicy Wydziałów Architektury, ale nie wszyscy. Nie­które starostwa biorą pod uwagę dane pochodzące od producentów kratek z tworzyw sztucznych, informujące, że faktyczny stosunek powierzchni wolnej, która może być porośnięta zielenią do powierzchni tworzywa sięga od 78% do nawet 96%.

Nie łudźmy się – jeśli zewnętrzne stanowisko postojowe dla samochodu zostanie wykonane z ekokratki z atestem na 96% naturalnej wegetacji i retencji, to i tak żaden krzew ani drzewo tam nie wyrośnie. Więcej – nie wyrośnie tam również trawa, ponieważ parkujący samochód skutecznie zasłoni jej słońce niezbędne w procesie fotosyntezy. Nie muszę tutaj tłumaczyć, jakie skutki dla środowiska miejskiego miałoby upowszechnienie interpretacji o dopuszczalności bilansowania TBC w oparciu o atesty producentów „ekokratek”. Pseudo-zieleń w postaci eko-kratki na miejscu postojowym staje się na naszych oczach doskonałym narzędziem dla deweloperów do intensyfikacji zabudowy. Patologia narasta, ma przy tym wielką siłę oddziaływania i im więcej precedensów, tym częściej będziemy mieli do czynienia z nieodwracalnym.

Niezbędne są natychmiastowe regulacje prawne jednoznacznie określające stopień dopuszczalności eko-krat i ich % udziału w bilansie powierzchni terenu inwestycyjnego, ponieważ niejednoznaczność zapisów skutkuje różnorodnością orzecznictwa sądów różnych instancji. To tworzy złą atmosferę wokół procesu wydawania decyzji administracyjnych związanych z budownictwem i ładem przestrzennym w ogóle. Także urzędnicy właściwych wydziałów architektury nie czują się w tej sytuacji komfortowo. A deweloperzy? Przecież muszą podejmować decyzje biznesowe w oparciu o rzetelne przesłanki, a nie widzimisię organu.


W przedłożonym w dn. 05 XII 2017 r. Ministrowi Infrastruktury i Budownictwa stanowisku, Stowarzyszenie Wola Mieszkańców wnioskuje, aby przyjąć następującą definicję TBC:
a) 100% terenu poza zewnętrznym obrysem budynku na gruncie zapewniającym naturalną wegetację roślin, lub pokrytego wodami powierzchniowymi,
b) 20% pow. ogrodów wertykalnych (na elewacjach) ale nie mniej niż 10m2
c) w przypadku tarasów i stropodachów, o ile ich zwarta pow. pokryta substratem jest nie mniejsza niż 10m2 :
– 70% pow. w przypadku miąższości substratu min. 80 cm
– 50% pow. w przypadku miąższości substratu od 40 do 80 cm
– 30% pow. w przypadku miąższości substratu od 20 do 40 cm
– 20% pow. w przypadku miąższości substratu do 20 cm
d) 20% w przypadku pow. z perforowanych płyt lub innych rodzajów umocnionych pow. przeznaczonych dla ruchu pieszego lub samochodowego, lub postoju samochodów o otworach lub szczelinach wypełnionych ziemią, jeżeli otwory lub szczeliny stanowią nie mniej niż 85% tych pow., urządzonych w sposób zapewniający naturalną wegetację”


Źródło: „Dysfunkcje osiedli deweloperskich na przykładzie warszawskich Odolan” II 2018 r. Jacek Kisiel