Wawer nadal dusi się w smogu

Autor: , Osiedle: Aleksandrów Anin Falenica Las Marysin Miedzeszyn Międzylesie Nadwiśle Radość Sadul Wawer Zerzeń Data: . Otagowany jako: , , , ,

Już we wrześniu pierwsze chłodne wieczory spowodowały pojawienie się epizodów smogowych. Inwersja temperatury oraz brak wiatru sprawia, że zanieczyszczenia wydobywające się z kominów pozostają na niskich wysokościach i powodują zjawisko smogu co łatwo samemu wyczuć w powietrzu.

Głównym źródłem smogu w Wawrze jest ogrzewanie domów węglem i drewnem. Szacuje się, że w naszej dzielnicy wśród około 21 tysięcy nieruchomości nadal jest co najmniej 3000 sztuk źródeł ogrzewania na paliwa stałe (inwentaryzacja do tej pory nie zo­stała zakończona). Istotne, że są to w większości piece, kotły ale też kominki niespełniające żadnych norm emisyjności zanieczyszczeń. Sprawia to, że emitują ogromne ilości dymu, pyłów, sadzy.

Za 3 lata, od stycznia 2023 r zacznie obowiązywać całkowity zakaz używania takich źródeł ciepła a za każdorazowe w nich rozpalenie będzie groził mandat do 500zł lub grzywna do 5000zł. Dlatego tak istotne jest aby już teraz myśleć o wymianie pieca, kotła, kominka.

Jakie działania w związku z tym podjął stołeczny ratusz i dzielnica w 2019r?

ZGN Wawer kontynuuje wymianę pozaklasowych kotłów na paliwa stałe. Do końca roku planowana jest likwidacja 114 z 418 (27%) pozaklasowych pieców. Z informacji Biura Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej z dnia 04.11.2019r wynika, że wymieniono 19 kopciuchów („prace wykonane”) a dla reszty lokali realizacja jest „w trakcie”. W roku 2019 do sieci gazowej podłączono 7 budynków, w zdecydowanej większości pozostałych montowa­ne są piece na pellet.

Na początku roku podniesiono maksymalną kwotę dotacji do 12 tysięcy na wymianę i montaż kotła gazowego oraz budowę instalacji gazowej, wymianę wkładu kominowego, opłatę za przyłączenie do sieci gazowej. Dodatkowo pod koniec października wprowadzono dotację na wymianę instalacji centralnego ogrzewania (rury, grzejniki) oraz ciepłej wody użytkowej. Dotacja ta wynosi maksymalnie 10 tys. złotych (nie więcej niż 100zł/m2 powierzchni użytkowej). Można również uzy­skać większe środki na instalację pompy ciepła oraz innych OZE.

W Urzędzie Dzielnicy Wawer od marca do 20 grudnia w każdy poniedziałek i piątek dyżuruje doradca z Instytutu Ochrony Środowiska, który udziela informacji na temat dotacji do wymiany pieca oraz termomodernizacji budynku.

W lipcu rozpoczęto w Wawrze akcję promocji „kalendarzy antysmogowych” – kartki z kalendarza informującej o założeniach uchwały antysmogowej i zachęcającej do skorzystania z programów wymiany kopciuchów.

Z końcem października ruszyła seria 6 spotkań informacyj­nych dla mieszkańców. Na pierwszym spotkaniu w Międzylesiu pojawiło się ok 10 osób, w Falenicy – dzięki akcji ulotkowej- było już ok. 60 osób. To pokazuje, że z informacją trzeba docierać bezpośrednio.

Co się nie udało?

Wiele osób nie decyduje się na wymianę pieca na gazowy z uwagi na fakt, że ogrzewanie gazem jest dużo droższe niż węglem/dre­wnem. Sytuację , w której koszty ogrzewania znacznie obciążają budżet gospodarstwa domowego nazywamy ubóstwem energetycznym. Zjawisko to stanowi duże wyzwanie, również w Warszawie. Miasto nadal nie ma realnej oferty pomocy dla mieszkańców nieruchomości, których w naszej dzielnicy nie brakuje: budynków o konstrukcji drewnianej, niewystarczająco ocieplonych (np. w zachodniej stronie Falenicy). Takich, w których nie ma możliwości instalacji pieca gazowego czy instalacji OZE (a zatem nie pomogą tu również dopłaty do rachunków oferowane w ramach programu dotacji Zielone Wsparcie). Miasto w takich przypadkach we własnym zasobie instalowało w zeszłym roku kotły węglowe ekoprojekt, w tym roku piece na pe­llet. Jednocześnie miasto nie dotuje takich kotłów prywatnym gospodarstwom domowym. Im pozostaje zakup i wymiana pieca na kocioł ekoprojekt na paliwa stałe co jest dużym kosztem (zakup pieca, wkładu kominowego, remont instalacji, przystosowanie kotłowni). Z tego względu jest więcej niż pewne, że wiele spośród tych osób nie zdecyduje się na likwidację kopciucha. Przy dalszej bierności władz miasta za 3 lata problem zatem nadal będzie istniał. Co wtedy zrobi miasto? Czy osoby te będą karane mandatami za palenie w piecu? A może Straż Miejska będzie wystawiać pouczenia a okoliczni mieszkańcy nadal będą podtruwani? Dlatego już teraz miasto powinno zaoferować alternatywne rozwiązania i wsparcie dla osób, które go najbardziej potrzebują. Możliwości jest wiele, ale trzeba zacząć o nich rozmawiać a przede wszystkim dostrzec problem. Tego niestety na chwilę obecną brakuje.

Kolejną ważną sprawą jest niska świadomość mieszkańców jeżeli chodzi o wymogi uchwały antysmogowej oraz dostępne dotacje miejskie czy też rządowe (program Czyste Powie­trze).

Do tej pory nie po­djęto żadnej masowej ak­cji bezpośredniego dotarcia do mieszkańców z informacją o konieczności wymiany pieca. Uważam, że pod każdy z adresów nieprzyłączonych do sieci gazowej powi­nien dotrzeć doradca, który poinformuje mieszkańców o nadchodzącym zakazie oraz przedsta­wi ofertę dostępnej pomocy. Poza tym na słupach ogłoszeniowych czy billboardach powinny pojawić się ogłoszenia. Informacja powinna być widoczna na każdym kroku. Za­proponowałem, aby również na bazarze w Falenicy utworzyć punkt informacyj­ny, gdyż w każdą sobotę przewija się przez niego mnóstwo ludzi. Należy wykorzystywać takie miej­sca do zwiększania świadomości mieszkańców.

Straż Miejska mogłaby w trakcie­ kontroli wręczać naklejki na piec przypominające o obowiązku wymiany. Takie rozwiązanie spra­wdziło się w kilku miastach w Polsce. Złożyłem wniosek do Za­rządu Dzielnicy i mam nadzieję, że zostanie pozytywnie rozpatrzo­ny.

Na początku 2019 roku wraz z listem z wymiarem podatku od nieruchomości nie udało się wysłać informacji o założeniach uchwały antysmogowej oraz dotacjach.

W zasobie lokalowym należącym do miasta tej zimy nadal będzie kopcić w Wawrze ponad 300 pieców. W skali wszystkich kopciuchów w dzielnicy (ok. 3000 szt.) może wydawać się, że to niewiele jednak trzeba wziąć pod uwagę, że budynki należące do miasta często są skupione w dużej ilości na małym obszarze a ich kominy znajdują się na wysokości okien okolicznych budynków. Przykładem jest Falenica gdzie w niektórych rejonach to właśnie miejskie kopciuchy są najbardziej uciążliwe.

Z uwagi na powyższe jedno jest pewne: smog zostanie z nami na dłużej. Z tego względu nadal należy podejmować starania, aby zmotywować mieszkańców, ale też władze miasta i dzielnicy, do zdecydowanych działań.