Willa Bajka w Radości

Autor: , Osiedle: Radość Data: .

Drewniana willa, zbudowana w 1930 roku jest inna niż tutejsze domy stylu nadświdrzańskiego – ma zwartą niesymetryczną bryłę, wysoki, kryty dachówką dach z trójkątnymi i trapezowymi mansardami, wysunięty mocno poza rysunek ścian, z podsufitką pod okapem. Oszklona weranda rozciąga się na całą szerokość domu. Od innych drewnianych domów na linii odróżnia ją także pastelowa kolorystyka, przypominająca elewację petersburskiego pałacu zimowego choć pozbawiona złota. Rosyjskość i bajkowość była zaplanowana przez inwestora Henryka Kowalskiego. Najprawdopodobniej zachwyciła go architektura Petersburga i okolic podczas studiów na tamtejszym uniwersytecie. Ale swoją willę zbudował jako prostą w formie, bez nadmiaru ornamentów, w nowoczesnej technologii. Miała żelbetowe stropy, piwnicę, kuchnię i łazienkę z bieżącą wodą, porządne kaflowe piece. Ocieplono ją także wyjątkowo – jako wypełnienie ścian użyto bardzo dobrego izolacyjnie, pod-otwockiego torfu.

Projekt „Bajki” narysował i wykonał obliczenia wytrzymałościowe inwestor, zapewne wymyślał go wspólnie z żoną Janiną, na pewno ona zaplanowała ogród, który miał swoje części: użytkową, ozdobną i leśną. Oboje urodzili się w Płocku. Henryk wyjechał na studia do Petersburga, gdzie uczył się w Instytucie Elektro-technicznym. Z dyplomem, w 1918 roku przyjechał do Warszawy i zajął się tworzeniem infrastruktury telekomunikacyjnej w wolnej Polsce. Od 1928 roku był dyrektorem Departamentu Telekomunikacyjnego Ministerstwa Poczt i Telegrafów. O intensywnej zawodowej działalności Henryka Kowalskiego można dowiedzieć się z internetowego polskiego słownika biograficznego. Ale o domu w Radości i rodzinie – żonie oraz dwóch córkach próżno szukać wzmianki. Tymczasem były to niezwykłe kobiety, które za wierność ideałom zapłaciły ogromną cenę.

Janina Benedekówna urodziła się w 1891 roku. Po maturze w Płocku studiowała botanikę we Lwowie i Krakowie. Tam włączyła się w działania PPS-u i niepodległościowe. Należała do żeńskiej drużyny strzeleckiej, w Legionach pełniła służbę jako jedna z 46 wywiadowczyń, przygotowujących pole walki dla żołnierzy Józefa Piłsudskiego. Od 1915 roku działał w płockiej Lidze Kobiet i w Polskiej Organizacji Bojowej, za co została aresztowana przez niemieckiego okupanta i osadzona w obozie jenieckim. Uwolniona, stała się czynnym członkiem Pogotowia Bojowego PPS działając w Warszawie.

W wolnej Polsce kontynuowała studia, założyła rodzinę, dwie córki wychowywała w miłości do ojczyzny. W czasie II Wojny Światowej, wszystkie trzy działały w konspiracji. Maria, studentka Politechniki Warszawskiej i Irena, studiująca medycynę, obie harcerki, zginęły w Powstaniu Warszawskim.

Po wojnie, Janina Kowalska, po śmierci męża w 1954 roku, pracowała w Stacji Ochrony Roślin i mieszkała samotnie w małym domku – służbówce willi Bajka – prawie do końca życia w 1977 roku.

Duży dom w Radości gościł kwaterunkowych lokatorów – jedną rodzinę, dzięki temu nie został podzielony. W 2014 roku Willę Bajka kupili państwo Tyszkiewiczowie. Z pietyzmem odnieśli się do dawnej substancji, pozostawili pierwotny układ wnętrz i jak najwięcej detali. Nawet weranda okazała się być w doskonałej kondycji, dziś cieszy oko biało-kremową stolarką i oryginalną podłogą. Przebudowa parteru ograniczyła się do doświetlenia wnętrza. Poddasze stało się otwartą i jasną przestrzenią dzięki oknom dachowym. Wystrój to dzieło Moniki – oszczędne, proste, eksponujące historię budynku i jego kolejnych mieszkańców – to niezwykły gest, pokazujący szacunek do poprzedników, przywracający pamięć o nich, dający poczucie ciągłości kulturowej tego miejsca. Uważny spacer po Willi Bajka to jak podróż w czasie. Na ścianach znajdziemy oprawiony oryginalny projekt budowlany, mapę Letnisk Falenickich, zdjęcia córek Janiny i Henryka Kowalskich, ilustracje mieszkającej tu jakiś czas Zofii Fijałkowskiej i intrygującą starą fotografię rodzinną obecnego gospodarza z pobytu na letnisku w Józefowie. Ze znalezionych podczas remontu gazet z lat 30. XX wieku Monika przygotowała collage, studiując typografię i treść prasowych wycinków można poczuć klimat tamtych czasów.

Gospodarze udostępniają Wil­lę Bajka na rozmaite spotkania.

Lidia Głażewska-Dańko

Absolwentka warszawskiej ASP. Projektantka, ilustratorka, fotografka. Prowadzi stronę: domynalinii.wordpress.com poświęconą historii domów i ich mieszkańców związanych z linią otwocką. Projekt „Subiektywna podróż po linii otwockiej – Wawer” został dofinansowany z funduszy m.st. Warszawy w ramach programu wsparcia „Mobilni w kulturze”.


W lutym 2018 r. rozpoczęliśmy w Gazecie Wawerskiej cykl publikacji dotyczących spuścizny E.M. Andriollego na ter-enie dzielnicy Wawer. W każdym kolejnym numerze znajdziecie Państwo inny budynek, prezentowany w formie akwareli/rysunku. Staramy się wybierać obiekty niekoniecznie w najlepszym stanie, ale zawsze drewniane, wyłącznie z Wawra. Możecie je typować sami: p.grzegorczyk@gazetawawerska.pl, najlepiej z jakimś opisem, historią związaną z budynkiem lub/oraz z działką na której stoi. Dzisiaj prezentujemy – już po raz 23 – drewniaka z ul. Wielostronnej w Radości znajdującego się od 2017 roku na liście wojewódzkiej ewidencji zabytków.

Autor akwareli:
Marek Ziarkowski, absolwent Wydziału Architektury PW. Prowadzi
Autorską Pracownię Architektury. Uczy studentów rysunku odręcznego w Zakładzie Rysunku, Malarstwa i Rzeźby na WA PW. Członek Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich. Malarstwo akwarelowe oraz szkicowanie z natury w warunkach plenerowych sprawia mu wiele radości i satysfakcji, jest dla niego niezastąpionym źródłem wiedzy i intuicji zawodowej. www.amz-architekci.com.pl