Willa Jutrzenka, ul. Stradomska 4

Autor: , Osiedle: Anin Data: .

Według Barbary Wołodźko-Maziarskiej, drewnianą Willę Jutrzenka zbudował w 1912 roku Jan Steinmetz, kolejarz, ewangelik, który jako jeden z pierwszych anińskich osiedleńców zakupił 3 lata wcześniej znajdującą się na rogu ówczesnej ulicy Środkowej i VIII Poprzecznej parcelę z nr hipotecznym 72. Potem było już z górki: synowi Jana, Ryszardowi, urodziła się córka Alicja Maria (po mężu Rakoczy) – mama Magdaleny Przybysz, którą namówiłem na rozmowę.

Ojciec Magdaleny, inż. budownictwa Waldemar Rakoczy, poznał jej mamę Alicję w biurze projektów gdzie pracowała jako technik budowlany. Pobrali się w 1955 roku. Pani Magdalena, podobnie jak rodzice, brała ślub jeszcze w starym drewnianym anińskim kościele na ul. Rzeźbiarskiej. Jej wnuk, czteroipółletni Adam, reprezentuje dziś szóste pokolenie właścicieli. Tak, tak – dom ten znajduje się nieprzerwanie w posiadaniu rodziny spadkobierców Jana Steinmetza.

Przedwojenne zdjęcie Jutrzenki. Fot. z arch. Heleny Steinmetz-Goryc

To mniej więcej na początku lat 70’ krajobraz okolicy zaczął się zmieniać. Puste, zarośnięte anińskie działki zaczęto stopniowo dzielić i zabudowywać. Coraz więcej starych drewnianych domów rozbierano, aby zrobić miejsce modnym podwarszawskim willom epoki Gomułki i wczesnego Gierka. Duża początkowo parcela nr 72 również uległa podziałowi. Jeszcze przed wojną, w jej wschodniej części pobudowała się rodzina Goryców. Córka Jana, Helena Goryc, prowadziła w tym miejscu aż do wybuchu wojny Kolekturę Loterii Państwowej. Jej mąż Klemens był urzędnikiem w Radzie Ministrów.

Obecny dom stoi centralnie na działce z głównym wejściem od strony ul. Stradomskiej. Do południowego szczytu dobudowano kubaturę garażu. Drewniak jest w niezłym stanie (bo wciąż zamieszkały). Domownicy regularnie dokonują bieżących napraw i remontów m.in. dachu. Ocieplono wełną ściany parteru, wyremontowano północną werandę. W planach jest naprawa wschodniego ganku – wymiana podwaliny, podłogi, balustrad. Wpisanie drewniaka na listę Gminnej Ewidencji Zabytków umożliwiłoby występowanie do stołecznego konserwatora z wnioskami o dofinansowanie kolejnych remontów. Gorąco do tego namawiam obecnych właścicieli, którym coraz bardziej doskwiera np. brak kanalizacji. Byłem zaskoczony, że w środku mojego osiedla ktoś jeszcze posiada szambo zwłaszcza, że vis a vis drewniaka, po zachodniej stronie ul. Stradomskiej, kilka lat temu wyrosły niespodziewanie 4kondygnacyjne bloki (pobudowane w miejsce sosnowego lasu, wbrew zapisom planu miejscowego Anina o ochronie drzewostanu), a więc gdzieś w ulicy musi być kolektor kanalizacyjny.

Pomiędzy wspomnianymi nowymi blokami przycupnęła, częściowo murowana, stara Willa Sokolica, w której do 2013 roku mieszkała anińska nestorka Hanna Orkisz. Stryj Magdaleny, Jerzy Steinmetz (brat Alicji) był wielką sympatią Hanny. Wyemigrował w 1957 roku do Australii, ale zanim to nastąpiło ożenił się ze znaną pisarką książek dla dzieci Wandą Chotomską, która pracując w latach 50’ w redakcji „Świata Młodych” przyjaźniła się m.in. z Mironem Białoszewskim. Okazuje się, że poeta nierzadko był gościem w Willi Jutrzenka. Stryj Jerzy zmarł na obczyźnie w grudniu ub. roku, a jego prochy rodzina sprowadziła do kraju i złożyła na cmentarzu ewangelickim na ul. Młynarskiej. Córka Jerzego, Ewa Chotomska, to również znana pisarka, autorka tekstów piosenek dla dzieci, scenarzystka. Przez 17 lat wcielała się w telewizyjnym programie dziecięcym Tik-Tak w rolę Ciotki Klotki. Jest m.in. autorką tekstu piosenki śpiewanej przez zespół Fasolki „Szczotka, pasta, mydło…” Piszę to, ponieważ wyśpiewujemy ten tekst w naszej rodzinie nieprzerwanie od 6ciu lat… A to niespodzianka!

Korzystałem z „O starym Aninie inaczej” 2009r. Barbary Wołodźko Maziarskiej.


W lutym 2018 r. rozpoczęliśmy w Gazecie Wawerskiej cykl publikacji dotyczących spuścizny E.M. Andriollego na terenie dzielnicy Wawer. W każdym kolejnym numerze znajdziecie Państwo inny budynek, prezentowany w formie akwareli/rysunku. Staramy się wybierać obiekty niekoniecznie w najlepszym stanie, ale zawsze drewniane, wyłącznie z Wawra. Możecie je typować sami: p.grzegorczyk@gazetawawerska.pl, najlepiej z jakimś opisem, historią związaną z budynkiem lub/oraz z działką na której stoi. Dzisiaj prezentujemy – już po raz 24 – drewniaka z ul. Stradomskiej w Aninie.

Autor akwareli:
Maciej Zaborowski, absolwent Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, współzałożyciel Stowarzyszenia Akwarelistów Polskich. Malarstwem zajmuje się od ponad trzydziestu lat, traktując je jako hobby. Główną tematyką akwareli Macieja Zaborowskiego jest pejzaż miejski oraz architektura, ale w jego pracach znajdziemy również wątki plenerowe, np. Suwalszczyzny, Małopolski czy uroczych zakątków Łagowa Lubuskiego, gdzie Stowarzyszenie organizuje tradycyjne już plenery i warsztaty akwareli. http://sztukaakwareli.pl/
Maciej Zaborowski Watercolors