Nowy cmentarz w Falenicy

Autor: , Osiedle: Aleksandrów Falenica Radość Data: .

W centrum Falenicy powstanie nowy cmentarz, między ulicami Walcowniczą, Filmową i Frenkla. W tej dogodnej lokalizacji, w zasięgu pieszym i ZTM, w pobliżu punktów handlowych zapewniających znicze i kwiaty, miejsce wiecznego spoczynku znajdzie kilkudziesięciu Faleniczan. Ze względu na ogród jordanowski, mieszczący się w bezpośrednim sąsiedztwie, cmentarz nie będzie zajmował całej parceli. Zajmie jej centralną część, wokół której powstanie park ku powszechnej rekreacji. Jak państwu widzi się ta historia alternatywna? Kusząco? Czy tak odstręczająco, że nie do pomyślenia ? Że przecież takie zwiery nie bywajet.
Nie alternatywna, lecz upiornie rzeczywista wersja tej historii dzieje się w Aleksandrowie – w osiedlu za falenicką miedzą. W Aleksandrowie, w centrum osiedla, tuż obok rekreacyjnego Morskiego Oka i domów mieszkalnych o własnych studniach, planowany jest cmentarz. A żeby nazbyt nie raziło, wokół cmentarza planowany jest park ku powszechnej rekreacji.

To planowanie ma swoje początki w dawnych czasach, gdy Aleksandrów skupiał się między Szulczyka i Zagórzańską, a teren między Złotej Jesieni, Bonaparte i Morskim Okiem – rzeczona lokalizacja cmentarza – był uboczem pomiędzy Aleksandrowem a Falenicą. Dziesięciolecia minęły, Aleksandrów rozbudował się i, onegdaj ubocze, stało się centrum osiedla.

W tymże centrum osiedlowym mieszkańcy Aleksandrowa widzą przedszkole, park linowy, aleje spacerowe, tor dla rolek, knajpkę – miejsca spotkań dla żywych. Ta wizja koresponduje zarówno z geografią miejsca, jak i z jego sąsiedztwem – klubem kultury (WCK Aleksandrów) oraz kościołem, ale przede wszystkim ze stawem Morskie Oko.

Taka wizja została zgłoszona władzom Warszawy w ramach prac nad strategią rozwoju miasta, czyli tzw. studium uwarunkowań, w zgodności z którym powstają plany zagospodarowania przestrzennego poszczególnych obszarów. Mieszkańcy Aleksandrowa ufają, że przyszłe studium uwzględni ich wizję. Jednak dziś obowiązuje stare studium. Na jego podstawie jest właśnie opracowywany plan zagospodarowania Aleksandrowa. Plan nie został jeszcze wyłożony do publicznych konsultacji. Niemniej dochodzą słuchy, że uwzględnia on lokalizację nowego cmentarza w centrum osiedla. Nie w centrum Falenicy, lecz w centrum Aleksandrowa.

Skutkiem tego, w trakcie konsultacji planu mieszkańcy Aleksandrowa będą masowo protestować przeciw nowemu cmentarzowi w centrum ich osiedla. Protestować w pojedynkę, jak i poprzez swoją Radę Osiedla. Protestować na papierze, jak i nie na papierze. Albowiem nie do pomyślenia jest zagospodarowanie centrum Aleksandrowa cmentarzem. Dokładnie tak, jak nie do pomyślenia jest zagospodarowanie cmentarzem centrum Falenicy.

W tym proteście Aleksandrów liczy na poparcie władz miasta, które uznają, że nie można planować przyszłości w oparciu o informacje sprzed dekad, podczas gdy w okolicy zaszły fundamentalne przemiany. Liczą również na poparcie Falenicy, która uzna, że cmentarz pomiędzy Bonaparte a Złotej Jesieni to jak cmentarz pomiędzy Walcowniczą, Filmową i Frenkla. Liczą również na poparcie falenickiej parafii, która ma cywilne prawo własności do problematycznej parceli; liczą, że parafia falenicka uzna cmentarne wykonanie swojego prawa własności za działanie niezgodne z przykazaniem miłości, jak również zgodzi się na zamianę tego terenu na teren przy POW.

Bo właśnie teren przy POW wydaje się wyjściem z tej trudnej cmentarnej sytuacji. Mowa o obszarze wzdłuż POW na przedłużeniu obecnego cmentarza przynależącego do parafii w Radości. Ze względu na autostradę, teren ten na zawsze stracił walory mieszkalne oraz rekreacyjne. Doskonale nadaje się na cmentarz, a dodatkową zaletą tej lokalizacji byłby doskonały dojazd tamże dla wszystkich nie-żywotnie zainteresowanych, czyli dla mieszkańców Falenicy, Aleksandrowa, Miedzeszyna czy Radości.

Nie bez znaczenia jest również aspekt ekonomiczny. Teren leśny graniczący z autostradą – należący głównie do osób prywatnych – jest praktycznie niezbywalny. Zatem za teren w centrum osiedla Aleksandrów parafia falenicka powinna otrzymać o wiele większą powierzchnię wzdłuż autostrady, co leży w interesie zarówno grzebiących, jak i grzebanych. Nota bene, w takiej transakcji musiałoby wziąć udział miasto Warszawa, wnoszące do tej trójstronnej transakcji grunta ekwiwalentne w zamian za centrum Aleksandrowa.

Grafika: Piotr Grzegorczyk

Cmentarz wzdłuż autostrady, pomiędzy POW a Przełęczy, na przedłużeniu obecnego cmentarza radościańskiego, to idealne rozwiązanie cmentarnego problemu mieszkańców Aleksandrowa i Falenicy. Dlatego należy ufać, że ci mieszkańcy wspólnym działaniem – i we współpracy z urzędami kościelnymi oraz świeckimi – doprowadzą do odpowiednich regulacji w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. W efekcie mieszkańcy okolicznych osiedli zyskają stosowną przestrzeń z doskonałym dojazdem, a mieszkańcy Aleksandrowa odzyskają centrum swojego osiedla dla żywych.

Na zakończenie szersze spojrzenie. Otóż tam, gdzie dziś jest hotel Polonia, teatr Roma i budynek po Telekomunikacji Polskiej, jeszcze 300 lat temu był cmentarz. Wtedy obszar pomiędzy dzisiejszą Marszałkowską, al. Jerozolimskimi, Emilii Plater i Wspólną leżał na dalekich obrzeżach Warszawy. Przez dziesiątki lat miasto rozwijało się. Cmentarz został zlikwidowany a jeden z jego rogów dziś stanowi umowne centrum Warszawy. Historii takich jest wiele. Dlatego to, co dziś musi stać się z cmentarzem planowanym w Aleksandrowie, jest normalne, praktykowane i właściwe.

Jan Frelek
mieszkaniec Aleksandrowa
radny Rady Osiedla Aleksandrów