Na pomoc walczącej Warszawie

Góra Lotników – pomnik. Fot. Fot. Filip Idzikowski

1 sierpnia 1944 r. Warszawa chwyciła za broń, aby samodzielnie wyzwolić się spod okupacji niemieckiej. Tereny dzisiejszej Dzielnicy Wawer znalazły się wówczas poza obszarem powstańczych walk. Nie oznacza to, że nie ma jej terenie miejsc upamiętnionych i jednocześnie związanych z tym wydarzeniem. Jednym z takich miejsc jest skromny pomnik postawiony na stoku zalesionej śródleśnej wydmy nazywanej przez okolicznych mieszkańców Górą Lotników (czasami nazywanej w liczbie pojedynczej – Góra Lotnika). Znajduje się ona w najdalej na południe wysuniętym fragmencie terenu Dzielnicy, na pograniczu z Józefowem. Nie jest to miejsce przypadkowe. Tutaj w dniu 15 sierpnia rozbił się zestrzelony nad Warszawą samolot bombowy Consolidated B-24 Liberator z 31 Dywizjonu SAAF (Sił Powietrznych Południowej Afryki – dzisiejszej Republiki Południowej Afryki). Lotnicy Ci przylecieli nad Warszawę aż z… Włoch z zasobnikami z bronią i amunicją dla walczących oddziałów powstańczych. Niestety, z ośmioosobowej załogi trzech lotników zginęło. Po rozbiciu samolotu zostali pochowani w bratniej mogile na stoku wydmy noszącej dzisiaj nazwę Góry Lotników. Z czasem prochy poległych lotników ekshumowano i przeniesiono na brytyjski cmentarz wojenny w Krakowie.

Bronisław Kowalski przy Pomniku Lotników. Fot. Miejska Biblioteka Publiczna w Józefowie

Na miejscu mogiły, w latach 70. ubiegłego wieku, weteran AK z pobliskiego Michalina Bronisław Kowalski, na własny koszt wystawił w miejscu dawnej mogiły pomnik (stojący do dzisiaj) upamiętniający bohaterską postawę lotników południowo-afrykańskich. Co roku 15 sierpnia, w rocznicę tego tragicznego wydarzenia, odbywają się na Górze Lotników uroczystości ku czci tych co polegli „za wolność waszą i naszą”. Warto wziąć udział w tych uroczystościach. Do pomnika najlepiej dojść od strony Józefowa /Michalina ul. Główną, szlakiem turystycznym zielonym ze stacji PKP Michalin. Od strony Aleksandrowa trzeba się kierować w kierunku południowym za znakami żółtego szlaku turystycznego.

W następnym numerze Gazety Wawerskiej przedstawię w obszernym artykule dokładnie historię lotu tego bombowca z zaopatrzeniem dla Warszawy oraz historię pomnika. Już teraz zachęcam do lektury tego artykułu.