Wysłuchajcie nas!

Autor: , Osiedle: Marysin Data: .

Rok temu seniorzy z Marysina Wawerskiego poczuli się zlekceważeni po tym, jak władze Wawra bez próby jakichkolwiek konsultacji społecznych, podjęły decyzję o przeniesieniu zajęć prowadzonych w klubie kultury na ulicy Korkowej 96 do nowej lokalizacji – pawilonu po sklepie spożywczym „Tanioch”.

Z ich punktu widzenia, taka decyzja skutkuje istotnym pogorszeniem warunków w których prowadzone są zajęcia sprawnościowe gimnastyki, tańca czy jogi skierowane do ich grupy wiekowej. Nowych pomieszczeń nie da się np. solidnie przewietrzyć (co w czasie pandemii niezbędne), ponieważ zaopatrzone są w niefunkcjonalne okna uchylające się zaledwie na malutką szczelinę. W nowym miejscu brakuje również wydzielonej szatni i przebieralni, w których wygodnie można byłoby zmienić strój gimnastyczny. Ćwiczenia odbywają się w nowym miejscu na betonowej, zimnej i twardej podłodze, co jest nie tylko nieprzyjemne, ale szkodliwe dla nienajmłodszych już stawów pamiętających ciepły, bezpieczny i przyjazny parkiet w klubie kultury przy ulicy Korkowej 96. Tamtejsze ściany sali do ćwiczeń były wyłożone lustrami…

Nowa siedziba klubu kultury jest w ocenie seniorek nieprzytulna i niestarannie wykończona. Bardziej kojarzy im się z magazynem, lub poczekalnią. Seniorki wciąż żywią nadzieję, że decydenci rozważą swoje decyzje o przeniesieniu i pozostawią działający klub kultury przy ul. Korkowej 96 w dotychczasowej lokalizacji jako Centrum Kulturalne Marysina Wawerskiego.

Proaktywni seniorzy z Marysina wystosowali także protest obywatelski do władz Dzielnicy oczekując nowoczesnego rozwiązania, działań prawdziwie samorządowych, czyli uzgadniania i konsultowania wszelkich decyzji z mieszkańcami, a przede wszystkim zaprzestania marnotrawienia publicznych środków na remonty, przeróbki budynku z lat 70-tych który został przeznaczony do rozbiórki i nie wiadomo, czy władze nie powrócą do tego zamiaru.

Rada Osiedla już od grudnia 2020 roku zwraca uwagę na brak szatni, poczekalni, a także kącika zabaw dla dzieci, dostosowanych do wzrostu dzieci toalet, przewijaka i wielu innych udogodnień. W ślad za protestami seniorów z Marysina, Rada Osiedla złożyła otwarty list rozpaczy do prezydenta m. st. Warszawy Rafała Trzaskowskiego w nadziei na interwencję.

Apele do prezydenta Warszawy, do Rady Miasta – nie pomogły. Władze Dzielnicy z niejasnych powodów zignorowały petycję mieszkańców.
Trwają kolejne remonty wykończonych niedawno pomieszczeń, jednak jedna nierozsądna decyzja pociąga następną – np. oddana do użytku w czerwcu b.r. kondygnacja podziemna jest w tej chwili remontowana ponownie. W piwnicy skuto niedawno wykonaną wylewkę betonową, aby wymienić zapchane rury (zdjęcie). Planowane są kolejne przeróbki w oddanych do użytku ubikacjach. Radni osiedlowi zwracają uwagę, że na byle jaki remont i niefunkcjonalne pomieszczenia wydaje się prawie milion złotych (jak na razie mówi się, że to jest 700 tysięcy), a przecież, podobno, przenosiny klubu ze starego lokalu miały generować konkretne oszczędności 50 tys. rocznie… Gdzie tu logika? Kto o tym zdecydował i kto za to wszystko odpowiada?

Dewastacja świeżo wykonanej wylewki w pomieszczeniu piwnicy
nowej siedziby, przeznaczonym pierwotnie na funkcję spotkań młodzieży.

Władze Wawra usiłują uspokajać nastroje wizją otwarcia nowego marysińskiego centrum kultury w zupełnie nowym wielofunkcyjnym obiekcie i to już w 2023 roku. Czy jest to jednak tylko mglista wizja, czy realny plan? Radni Razem dla Wawra złożyli dwukrotnie w trakcie sesji Rady Dzielnicy zapytania w tej sprawie do Zarządu Dzielnicy. Na razie bez odpowiedzi.

Dotychczas nie wybrano ostatecznej lokalizacji dla nowej inwestycji, nie rozpoczęto prac projektowych. Ile czasu potrwają konsultacje społeczne w tej sprawie? Zasadne jest pytanie czy inwestycja pod nazwą budynek wielofunkcyjny w Marysinie w ogóle rozpocznie się w tej kadencji?
Osiedlowi Radni zastanawiają się także, czy władze Wawra traktują mieszkańców Marysina, najludniejszego osiedla w Wawrze, poważnie. Ni stąd ni zowąd, likwiduje się sprawnie funkcjonującą placówkę kultury, wpycha się ich do naprędce wyremontowanego gomółkowskiego substandardu (i to tylko na 2 lata), aby (rzekomo) w 2023 roku wybudować nową siedzibę domu kultury w wielofunkcyjnym obiekcie. Po co to całe zamieszanie? Po co ten Miś?

Gdzie w tym wszystkim jest miejsce na empatię w stosunku do mieszkańców, a zwłaszcza poszanowanie seniorów? Kiedy nastąpi zrozumienie realiów życia w Marysinie i potrzeb jego mieszkańców?