Zakleszczony plac zabaw

Autor: , Osiedle: Sadul Data: .

Na wstępie od razu wyjaśniam, że niniejszy artykuł nie traktuje o takim placu zabaw, na którym znajduje się wyjątkowo dużo kleszczy. Chodzi w tym przypadku o teren rekreacyjny, który długo już nie może wyjść z kleszczy biurokratycznych procedur…

Plac zabaw przy ul. Gajowej w osiedlu Sadul. Fot. Rafał Czerwonka

Sprawa uregulowania kwestii własności działek z placem zabaw przy ul. Gajowej w osiedlu Sadul toczy się już od 2013 roku. Końca wciąż nie widać, a miejscu temu przydałby się długo wyczekiwany, generalny remont. Plac zabaw zlokalizowano w tym miejscu w 1998 roku i od tamtego czasu nie przechodził on żadnej większej przebudowy. Mieszkańcy wskazują na to, że potrzebne jest pełne boisko do koszykówki z odpowiednią nawierzchnią, a i same urządzenia zabawowe dla dzieci wymagałyby odświeżenia.

W latach 2013-2018 trwało postępowanie sądowe pomiędzy m.st. Warszawa a spadkobiercami Branickich, którzy chcieli odzyskać ten teren. W dniu 5 grudnia 2018 roku Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie wydał jednak wyrok, w którym ustalił, że ówczesna Gmina Wawer nabyła, na mocy aktu notarialnego z dnia 8 marca 1944 roku, własność zlokalizowanych tu dwóch działek. Uprawomocnienie się tego wyroku spowodowało, że pełnoprawnym właścicielem nieruchomości z placem zabaw stał się Skarb Państwa jako następca prawny ówczesnej Gminy Wawer. To jednak nie wystarczyło do tego, aby jednocześnie miasto mogło w pełni dysponować tym terenem. Wymagane jest bowiem przeprowadzenie tzw. komunalizacji działek, tj. procedury przejęcia tego mienia na stan jednostki samorządu terytorialnego, którą jest m.st. Warszawa.

Niestety proces komunalizacji cały czas rozciąga się w czasie. We wrześniu 2020 roku burmistrz dzielnicy Wawer informował, że przewidywany termin zakończenia wspomnianej procedury to koniec maja 2021 roku. W czerwcu br. mogliśmy się jednak dowiedzieć, że wniosek o komunalizację działek nie został jeszcze nawet skierowany do Wojewody Mazowieckiego, a samego terminu wydania decyzji przez Wojewodę nie da się określić. Powodem opóźnienia miał tu być bardzo długi okres oczekiwania na ujawnienie przez sąd w księdze wieczystej tytułu własności Skarbu Państwa oraz konieczność zgromadzenia niezbędnej dokumentacji do wniosku o komunalizację.

Tymczasem Zakład Gospodarowania Nieruchomościami, który bezpośrednio utrzymuje plac zabaw przy ul. Gajowej wciąż powtarza, że nie planuje w tym miejscu przeprowadzania żadnych czynności poza pielęgnacją zieleni oraz utrzymaniem porządku z uwagi na trwające postępowanie dotyczące komunalizacji działek, na których plac zabaw się znajduje.

Wygląda na to, że pozostaje nam poczekać aż urzędnicy uporają się z coraz bardziej przytłaczającą ich biurokracją.