Papierowy klimat
Czytając warszawski „Poradnik adaptacji do zmian klimatu” można by pomyśleć, że to scenariusz filmu katastroficznego. Czytamy tam bowiem o zagrożeniach: nie tylko dla roślin i zwierząt, ale i dla ludzi – w szczególności dzieci, seniorów, kobiet w ciąży. Dowiadujemy się, że główne zagrożenia to fale upałów, kiedy temperatura sięga 30 stopni i więcej oraz kiedy utrzymuje się przez kilka dni, co jest szczególnie trudne do zniesienia na miejskiej wyspie ciepła, która tworzy się w zabetonowanym mieście. Zastanówmy się kto ostatecznie jest sprawcą tej „betonozy”?
Uchwała Rady Miasta nr 339 z dnia 4 lipca 2019r Strategia Adaptacji do zmian klimatu do roku 2030 z perspektywą do roku 2050 „Miejski Plan Adaptacji” określa cele i kierunki działań Warszawy związane z adaptacją do zmiany klimatu w mieście, na przykład dostosowanie dokumentów planistycznych. Zasady i wartości zapisane w Strategii adaptacji stanowią wytyczne, które należy wziąć pod uwagę i uwzględniać przy opracowywaniu wszystkich dokumentów wykonawczych w Warszawie. Czy uchwała 339 jest realnie wdrażana w życie? Czy tylko uspokaja sumienie władz?
Miejsce dla marketu
Nie tak mieszkańcy osiedla Las wyobrażali sobie adaptację do zmian klimatu. Pomimo wielu próśb, odwołań i wniosków, Urząd Dzielnicy Wawer nie uznał mieszkańców osiedla Las za stronę postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę dużego dyskontu z parkingiem na kilkadziesiąt aut przy ul. Kadetów, pomimo że sąsiadują przez płot z uciążliwą inwestycją. Market otwarty jest od 6 rano do 23:30, generując zanieczyszczenie światłem, hałasem, spalinami, dokuczając brakiem prywatności. Mieszkańcy uważają, że miasto ignoruje prawa i zdrowie mieszkańców. Do tego wycięto dorosłe drzewa, które stanowiły naturalną osłonę i ochłodę podczas upałów. W zamian pojawiły się gołe latarnie świecące w okna całą noc.

Niedobry plan
Mieszkańcy Marysina świadomie chronią zieleń miejską, a przede wszystkim lasy. Złożyli ponad 4 tysiące uwag do miejscowego planu zagospodarowania, niestety uwzględniono zaledwie 18 i to nie tych kluczowych – łączących się z adaptacją do zmian klimatu. Ponadto złożyli petycję do Prezydenta m.st. Warszawy, aby przede wszystkim wykreślić z miejscowego planu zapisy, umożliwiające zmianę przeznaczenia działki leśnej pod inwestycję publiczną oraz przedłużenia ul. Bychowskiej, ponieważ to wiązałoby się z wycinką drzew za piekarnią „Grzybki”. Podobnie, kiedy inwestor domagał się wydania decyzji o warunkach zabudowy bloku o wysokości 31 metrów przy ul. Kościuszkowców 72 w obrębie lasu Sobieskiego, który jest chroniony, mieszkańcy złożyli do Prezydenta 2 tysiące głosów sprzeciwu.
Przegłosowany 19 września przez Radę Miasta plan zagospodarowania Marysina Wawerskiego dopuszcza wycinkę lasu za piekarnią tylko dlatego, że kilkanaście lat temu Marszałek Województwa Mazowieckiego wydał zgodę na odlesienie z uwagi na ważny „cel publiczny i brak innych gruntów”.
Czy w dobie adaptacji do zmian klimatu nie należałoby zrewidować decyzji wydanej w innych realiach? Czy aktualnie jedynym ważnym celem publicznym jest zachowanie lasku? Rada Miasta oraz Biuro Architektury nie dostrzegły społecznej potrzeby, aby zrobić czwarte wyłożenie planu zagospodarowania Marysina i uwzględnić postulaty mieszkańców.
W miejscowym planie Marysina wpisano także wysoką zabudowę przy ul. Korkowej 102. Pozwolenie na budowę dopuściło bilansowanie powierzchni biologicznie czynnej na pionowej ścianie 25 metrowego budynku. Spółdzielnia Mieszkaniowa Marysin złożyła sprawę do sądu i Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił pozwolenie na budowę, min. z uwagi na niezgodnie z prawem zbilansowaną powierzchnię biologicznie czynną. Tymczasem urząd uznał, że „procedury wydawania pozwolenia przebiegły prawidłowo”.
Prace porządkowe
Przestrzenie spontanicznie porośnięte roślinnością są często traktowane jako zbędne. Podczas „sprzątania terenu” istotny jest tylko obwód pnia i ocena, czy jest to drzewo w rozumieniu ustawy, czy „tylko” jakiś krzak, który nie podlega ochronie, pomimo, że ponoć każdy zielony skwer zajmuje ważne miejsce w biologicznym życiu miasta. Czy rzeczywiście w mieście każdy rodzaj zieleni jest równie ważny? W grudniu ubiegłego roku zadzwonił do mnie zaniepokojony mieszkaniec z ul.Korkowej, który zauważył, że wycina się taką właśnie spontaniczną zieleń na granicy osiedla bursztynowego i sąsiadującej działki zarządzanej przez ZGN. Dowiedziałam się, że ścinanie drzew o zbyt małym obwodzie to były prace „porządkowe”.
Tymczasem aby ratować się przed zmianami klimatu zaleca się dbać o powierzchnię biologicznie czynną. Tereny pokryte roślinnością lub wodą na podłożu zapewniającym naturalną wegetację, np. tereny zadrzewione, trawniki, klomby, rowy, sadzawki, a nawet teren zaniedbany i zasuszony z nawierzchnią przepuszczającą wodę..
Czy tak się „dba” o klimat tylko w Wawrze?
Betonoza
Powszechnie występująca betonoza wciąż towarzyszy realizacji licznych inwestycji. Nadal tworzymy strefy pełne betonu, zamiast przeanalizować inne warianty – jak w przypadku projektu przebudowy linii kolejowej nr 7. Mieszkańcy Radości podpisywali petycję, aby uchronić 400 drzew (w tym kilkanaście ponad stuletnich, o obwodach sięgających 3 m) i 700 sztuk innych nasadzeń przed zagładą, usiłowali rozmawiać z władzami miasta, z dyrekcją PKP PLK, nawet z wiceministrem infrastruktury, niestety bez skutku. Pozostało im jedynie złożyć skargę do Komisji Europejskiej (jest rozpatrywana). To zrozumiałe, że aby zmniejszać skutki zmian klimatu, które będą coraz bardziej dotkliwe, mieszkańcy chcą zachować jak najwięcej obszarów zielonych. Bez świadomych działań nastąpi zanikanie siedlisk i ekosystemów, brak odpływu wód opadowych, szybsze nagrzewanie się powierzchni i otoczenia, co niekorzystnie wpływa na zdrowie mieszkańców.
Dlatego w podejmowaniu decyzji o wycince każdego drzewa bardzo ważna powinna się stać partycypacja społeczna z udziałem mieszkańców, organizacji pozarządowych i osób z kręgu nauki. Niestety o wszystkim decydują urzędnicy wypełniając polecenia przełożonych. Niestety ostatecznie to mieszkańcy będą ponosić dotkliwe konsekwencje.
Program ochrony środowiska
W ramach Programu ochrony środowiska do realizacji zapisano działania w zakresie adaptacji do zmiany klimatu takie jak: utrzymanie we właściwym stanie terenów zieleni, ochrona lasów w mieście, utrzymanie ochrony przeciwpowodziowej, rozbudowa sieci kanalizacji deszczowej, rozwój terenów zieleni, zwiększenie retencji wodnej i gruntowej. Program ochrony środowiska zawiera także wytyczne dla planowania przestrzennego zapewniające jego zrównoważony rozwój w kierunku miasta odpornego na zmianę klimatu. Aktualnie jest procedowany projekt uchwały w sprawie Programu ochrony środowiska na lata 2025-2030. W konsultacjach społecznych mieszkańcy zgłosili uciążliwości takie jak hałas, zanieczyszczenia powietrza, braki w dostępności transportu miejskiego, konieczność ochrony terenów zielonych. Czy kolejny dokument przygotuje miasto i zminimalizuje skutki zmian klimatu tylko na papierze, czy będzie dokumentem, który zatrzyma bezmyślne wycinki drzew, degradację miejskiej zieleni i betonozę? Czy dobro i zdrowie mieszkańców stanie się ważniejsze, niż interesy inwestorów?
0 komentarzy