Strzelają w Międzylesiu
W zeszłym roku rząd zapowiedział wspieranie powstawania i rewitalizacji strzelnic w ramach programu „Strzelnica w każdym powiecie”. W Międzylesiu strzelanie zaczęło się jednak tuż przed tymi zapowiedziami i nikt się zupełnie nie spodziewał, że będzie tu funkcjonowała strzelnica.
Pierwsze wystrzały bylo słychać tuż przed zeszłorocznymi wakacjami. Okazało się, że pochodzą ze strzelnicy zlokalizowanej w samym środku osiedla, na terenie Państwowego Instytutu Elektrotechniki przy ulicy Pożaryskiego.
Na początku strzelanie było sporadyczne, w wybrane dni tygodnia. Teraz strzelają praktycznie codziennie, także w weekendy. To nie są tylko pojedyncze wystrzały, czasem strzelaja całymi seriami, jeden wystrzał za drugim, nawet przez kilka godzin pod rząd – relacjonuje nam jeden z mieszkańców.
Mieszkańcy tych okolic wskazują, że ich życie zmienilo się diametralnie. I nie chodzi tylko o ich bezpieczeństwo, chociaż niektórzy wyrażają takie obawy. Ludzie do niedawna mieszkali w zacisznej enklawie Wawra. Osiedlali się tutaj właśnie z uwagi na ciszę oraz bliskość lasów. W dalszym ciągu okolica jest zielona, ale cicho już nie jest.
Boja się nie tylko ludzie, ale także zwierzeta. Psy cały czas ujadają, albo w ogóle nie wychodzą z domów.
Mieszkańcy udali się po pomoc między innymi do Urzędu Dzielnicy Wawer. Złożona została petycja podpisana przez ponad 150 osób.
Strzelnica jest na terenie instytutu od lat 50-tych zeszłego wieku, to nie jest nowy obiekt – skwitował w mediach społecznościowych Burmistrz Dzielnicy Wawer Łukasz Jeziorski do jednej z mieszkanek, która poprosiła go o pomoc w tej sprawie.
Policja twierdzi, że też nie ma podstaw do działania z uwagi na to, iż regulamin strzelnicy został zaakceptowany przez Urząd m.st. Warszawy i w związku z tym może ona funkcjonować.
Wszyszcy mieszkańcy okolicy zadaja sobie pytanie czy taka strzelnica na otwartym terenie, w pobliżu zabudowy mieszkaniowej faktycznie może legalnie działać. Wszak każdy właściciel nieruchomości powinien tak z niej korzystać, aby nie zakłócać życia na nieruchomościach sąsiednich.
Takiej strzelnicy nie przewidywał uchwalony w 2001 roku plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu, który nie pozwalal na terenie instytutu niczego innego prócz działalności naukowo-badawczej. Okazuje się jednak, że w ubiegłym roku, 17 lat po uchwaleniu planu, zainteresowany podmiot prawny, zakwestionował w sądzie poprawność tych zapisów i Wojewódzki Sąd Administracyjny w lutym br. uchylił część planu odnoszącą się do terenu instytutu. Miasto Warszawa jako strona postępowania nie odwoływała się już od tego wyroku.
W czwartek, 28 czerwca br. o godz. 14:00 zaplanowane jest posiedzenie Komisji Społecznej Rady Dzielnicy Wawer, gdzie omawiana będzie sprawa międzyleskiej strzelnicy.
No cóż tak Burmistrz traktuje mieszkańców i to parę miesięcy przed wyborami – nie po raz pierwszy i ostatni. Klasyka rozwiązywania problemów mieszkańców…
To jest nie do wytrzymania. Całe kanonady a teraz jeszcze doszedł cięższy sprzęt i głośniejszy. Czy ktoś to w ogóle kontroluje? A gdzie ekolodzy – ptaki w przerażeniu uciekaja całymi stadami- nikogo to nie obchodzi? Bardzo nieładnie panie burmistrzu-znowu jest chroniony czyjś interes:((((
A przepraszam- ten rejon nie posiada PRZESTRZENNEGO PLANU ZAGOSPODAROWANIA. I pytanie zasadnicze: KIM JEST TEN TAJEMNICZY PODMIOT, KTÓRY STRZELA- bo ktoś tu ma ewidentnie chroniony tyłek.
półtora miesiąca po kontroli PINB oni wciąż strzelają! niepojęte…