Projekt z budżetu partycypacyjnego zarasta trawą
W 2015 roku został oddany do użytku plac zabaw dla dzieci i rodziców usytuowany pomiędzy parafią Św. Wacława a Osiedlem Bursztynowym przy ulicy Korkowej. Osiedle liczące ponad 300 mieszkań, czyli około 1000 mieszkańców nie posiada na swoim terenie placu zabaw dla najmłodszych. Mieszkańcy postanowili napisać projekt obywatelski, który uzyskał poparcie 121 głosów i został sfinansowany z budżetu partycypacyjnego dla wszystkich dzieci z okolicy. Niestety krótko trwała radość maluszków, bo od trzech lat plac można podziwiać jedynie zza płotu. Kiedy wreszcie będzie można pobawić się na placu zabaw? Na tę odpowiedź czekają rodzice i dzieci. Przechodząc w pobliżu placu, nie mogą zrozumieć, dlaczego jest on zamknięty. Dla małego dziecka trzy lata to wieczność. 60 tysięcy złotych, bo tyle kosztowała inwestycja, zarasta trawą.
Kiedy sprawa się wyjaśni? Od 2016 roku administratorzy Osiedla Bursztynowego usiłują dowiedzieć się, co Urząd Dzielnicy planuje w tej sprawie zrobić. Na nasze zapytanie rzecznik prasowy Dzielnicy Wawer odpisał, że sprawą zajmuje się Zakład Gospodarowania Nieruchomościami, jednak nikt z ZGN nie zechciał udzielić odpowiedzi.
Przed samym zamknięciem kwietniowego numeru Gazety Wawerskiej otrzymałam natomiast odpowiedź z Działu Terenów Zielonych:
“Plac zabaw został zamknięty z uwagi na wykazane w kontroli rocznej nieprawidłowości. Firma realizująca inwestycje została wezwana na spotkanie w celu ustaleń pokontrolnych. Przedstawiciel firmy nie stawił się na spotkaniu. W związku z powyższym została wezwana pisemnie do usunięcia nieprawidłowości. Firma złożyła jedynie w formie pisemnej wyjaśnienia, iż reklamacji nie uznają.
W związku z powyższym wyznaczono termin dla firmy do końca kwietnia 2019 r. na przeprowadzenie oględzin z udziałem przedstawicieli firmy, przedstawicieli ZGN oraz Inspektora ds. placów zabaw. W przypadku niewywiązania się firmy z zapisów umowy zostaną podjęte działania prawne.” Urzędnicy nie zdołali skutecznie zmobilizować wykonawcy ani do konfrontacji, ani tym bardziej do usunięcia nieprawidłowości. Nasuwa się pytanie: dlaczego czekano bezproduktywnie do 2019 roku, skoro wykonawca już w 2016 roku nie znalazł nawet chwili czasu na spotkanie z urzędnikami? Czy mieszkańcy mogą w ogóle liczyć na uruchomienie placu jeszcze w tym sezonie? Dzieci z niecierpliwością przypominają o tym, że chcą się tu bawić.
0 komentarzy