Brudnica mniszka
Środek wakacji, gorąco, spacery, relaks. Kto może chowa się w cieniu drzew, najlepiej w lesie. Tam spotykamy różnych mieszkańców: dużą zwierzynę, ptaki, płazy i owady. Niektóre są zagrożeniem dla lasu. I o takim szkodniku poniżej.
Brudnica mniszka
Okres wakacyjny to czas lotów godowych brudnicy mniszki – motyla, którego gąsienice mogą powodować duże uszkodzenia drzew, głównie iglastych.
Brudnica mniszka jest niepozornym owadem, o rozpiętości skrzydeł ok. 4-5 cm. Motyl ten odznacza się dużą zmiennością odcieni szarości i bieli. Typowym przykładem wybarwienia jest biały motyl z czarnymi „zygzakami” na skrzydłach.
Przełom lipca i sierpnia to czas najliczniejszego występowania motyli brudnicy mniszki. Wakacyjna pogoda sprzyja rójce owada. Dorosłe motyle brudnicy nie pobierają pokarmu, a ich cała uwaga skoncentrowana jest na rozmnażaniu. Samice po zapłodnieniu składają przeciętnie 100-250 jaj w szczelinach i spękaniach kory. Z zimujących jaj pod koniec kwietnia i w maju wylęgają się gąsienice, które żywią się liśćmi i igłami drzew, zwłaszcza sosnowych i świerkowych. Owady są w stanie w bardzo szybkim czasie doprowadzić do gołożeru, czyli ogołocić koronę drzewa, nie pozostawiając na gałęziach żadnych igieł.
W okresie wakacyjnym leśnicy prowadzą monitoring występowania tego gatunku, aby nie przeoczyć potencjalnego masowego pojawu. Służą do tego pułapki w kształcie lejka, w których umieszcza się feromon o zapachu samicy brudnicy. Woń zwabia samce, które wpadają do foliowego worka, umieszczonego pod spodem lejka. Dwa razy w tygodniu leśnicy liczą złowione owady (ich liczba może wynosić nawet kilkaset sztuk).
Liczba odławianych samców jest wyznacznikiem kulminacji rójki. Od tego momentu zaczynają się poszukiwania samic siedzących na pniach drzew. Wszystkie obserwacje są zapisywane w tabelach i wysyłane do Zespołu Ochrony Lasu, który na podstawie wyników określa zagrożenie dla lasu na przyszły rok.
Niestety zdarzają się przypadki niszczenia pułapek przez osoby korzystające z lasu, co utrudnia zbieranie wyników. W przypadku znalezienia takiej pułapki, leśnicy proszą, by jej nie zabierać.
Róża Brytan
Nadleśnictwo Celestynów
specjalista Służby Leśnej ds. edukacji leśnej
0 komentarzy