Szachownica własności na IBJ

Autor: , Osiedle: Anin Data: .

Osiedle „IBJ” w Aninie to wyjątkowy obszar zabudowy. W dobie „wyciskania” przez deweloperów maksymalnego PUM-u (powierzchni użytkowej mieszkań) kosztem terenów zielonych i usług publicznych, jest historycznym układem urbanistycznym tworzącym harmonijne założenie mieszkaniowe składające się z wkomponowanych w sosnowy las funkcjonalnych 3-kondygnacyjnych punktowców, przedszkola i osiedlowego pawilonu handlowego. Trudno dzisiaj znaleźć w Warszawie lepiej urządzoną przestrzeń mieszkalną w relacji z zielenią parkową. Te wyjątkowe walory docenił Stołeczny Konserwator Zabytków wpisując dwa lata temu obszar osiedla do gminnej ewidencji zabytków (zabiegi o ochronę konserwatorską opisaliśmy w grudniu 2019 r.).

Osiedle IBJ zaczęło powstawać pod koniec lat 50. jako jeden organizm służący pracownikom Instytutu Badań Jądrowych (dziś Narodowe Centrum Badań Jądrowych). Zmieniły się czasy i nastąpiły przekształcenia własnościowe, które pociągnęły za sobą spore zamieszanie prawne utrudniające spójny rozwój osiedla i utrzymanie jego infrastruktury w należytym stanie. Trzy działki na terenie osiedla zostały sprzedane przez NCBJ deweloperom, którzy wygrodzili własności parkanami (czego można się bać mieszkając na tak spokojnym osiedlu?) i wybudowali na nich 4-kondygnacyjne podłużne apartamentowce, naruszając w ten sposób zastany układ urbanistyczny.

Część obszaru to grunt i budynki pod zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej Anin. Są też działki należące do Skarbu Państwa o nieuregulowanym statusie (pas Branickich). W środku osiedla jest przedszkole należące do m. st. Warszawy. Pozostały teren to grunty nadal będące w użytkowaniu wieczystym NCBJ, poprzetykane jak szwajcarski ser wydzielonymi po obrysie działkami pod budynki mieszkalne. Te są w większości w zarządzie Wspólnoty Mieszkaniowej „Wrzos”.

NCBJ traktuje osiedle po macoszemu. Nie inwestuje w infrastrukturę, choć wcześniej pozyskał znaczne środki ze sprzedaży kilku gruntów deweloperom. A przecież nie w celach zarobkowych instytutowi zostały przekazane te działki. Stan chodników na osiedlu jest opłakany, co ma wpływ nie tylko na estetykę, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo poruszających się po nich mieszkańców. Stowarzyszenie Razem dla Wawra zgłaszało tę sprawę do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, gdyż obowiązek utrzymania budowli (a do takiej kategorii zaliczamy chodniki) w stanie niezagrażającym życiu lub zdrowiu jest po stronie władającego nieruchomością. Kilka szczególnie wystających płyt zniknęło, niemniej nie ma pewności czy to za sprawą NCBJ. Na fragmencie uczęszczanej przez mieszkańców ścieżki koło miejskiego przedszkola „Zielony Domek”, płyty osobiście i z własnej inicjatywy wyrównywał jego pracownik.

Mapa obejmująca obszar osiedla Instytutu Badań Jądrowych.
Kolorem niebieskim wyróżniono działki wystawione przez NCBJ na przetargu.

Petycja do Ministerstwa Klimatu
Ostatnim ruchem Instytutu było wystawienie w przetargu nadal posiadanych (w użytkowaniu wieczystym) działek. Zareagowała na to WM „Wrzos” kierując do Ministerstwa Klimatu i Środowiska, jako organu nadzorującego, petycję o rozwiązanie z NCBJ użytkowania wieczystego w związku wystąpieniem naruszenia, tj. działaniem sprzecznym z umową. Jej celem było bowiem wznoszenie budynków, a ponadto wystawienie tych gruntów na sprzedaż jest sprzeczne z interesem mieszkańców. Wystawione na sprzedaż działki są przecież niezbędne w funkcjonowaniu osiedla i poruszaniu się po nim. Na działkach tych usytuowana jest też część elementów budynków, tj. schody i kominy spalinowe kotłowni gazowych. WM „Wrzos” silnie zaakcentowała podstawowy cel powstania osiedla jako miejsca zamieszkania pracowników Instytutu. Rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego z NCBJ oznaczałoby przejście działek pod zarząd Skarbu Państwa.

Ministerstwo Klimatu przytoczyło szereg przepisów dotyczących gospodarowania mieniem państwowym i krótko odpisało, że WM „Wrzos” powinno w tej sprawie zwrócić się do samego NCBJ. Czyli w praktyce – ministerstwo umywa ręce.

WM „Wrzos” skierowała kolejne pismo do NCBJ m.in. z postulatem przekazania gruntów samorządowi m.st. Warszawy. To racjonalne rozwiązanie, biorąc pod uwagę wielość podmiotów korzystających z infrastruktury tych działek (różne wspólnoty mieszkaniowe, SM Anin, przedszkole należące do miasta). W odpowiedzi NCBJ zwrócił jednak uwagę, że takie rozwiązanie nie jest prawnie możliwe i przytoczył przepisy, zgodnie z którymi państwowa instytucja może zrzec się użytkowania wieczystego wyłącznie na rzecz Skarbu Państwa, a nie gminy (samorządu). Może, ale czy chce? Na to odpowiedź brzmi: ”NCBJ analizuje różne możliwości uregulowania sytuacji przedmiotowej nieruchomości”.
WM „Wrzos” zwróciła się o pomoc w uregulowaniu stanu własności osiedla IBJ również do Urzędu Dzielnicy Wawer. Wg reprezentującej Wspólnotę Renaty Gurzkowskiej, przewodnicząca Zarządu WM „Wrzos”, administrator oraz przedstawiciel mieszkańców – byli obecni na rozmowie z burmistrzem dzielnicy Norbertem Szczepańskim oraz naczelnikiem Wydziału Nieruchomości Katarzyną Dzierzgowską w sprawie możliwości przejęcia terenów niezabudowanych na osiedlu IBJ przez m. st. Warszawa. Jednakże, wobec stanowiska NCBJ, na spotkaniu nie zapadły żadne ustalenia. Na marginesie, NCBJ w swoim piśmie wspomniał, że wg jego wiedzy po stronie miasta (dzielnicy) nie ma woli przejęcia tych gruntów.

Co dalej?
Na razie na wystawione w przetargu działki nie ma chętnych. Wykup gruntu przez mieszkańców teoretycznie jest możliwy, ale w praktyce nie do realizacji z uwagi na konieczność zgody wszystkich wspólnot (każdy blok jest odrębnym podmiotem), w których decyzję podejmą wszyscy ich członkowie. Nie tylko wymaga to jednomyślności, ale także uregulowania statusu prawnego części mieszkań i przeprowadzenia postępowań spadkowych. Rozważana była również umowa użyczenia przez NCBJ dla WM „Wrzos”, jednakże to wiązałoby się z koniecznością poniesienia przez wspólnotę znacznych nakładów finansowych w infrastrukturę na nie swoim gruncie, a także przejęcia odpowiedzialności za nieruchomość oraz szkody ponoszone w związku z nienależytym stanem technicznym chodników na niej położonych.

Czekamy na dalszy rozwój sytuacji.