„Wuzetka” dla osiedla przy Widocznej
Tuż przy stacji kolejowej w osiedlu Wawer, pomiędzy ulicami Błękitną, Rdestową i Widoczną, dobiegła właśnie końca budowa dwóch budynków wielorodzinnych. Naszą uwagę zwróciły ich kubatury, o których formie i gabarytach można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że są dostosowane do cech i parametrów architektonicznych i urbanistycznych wyznaczonych przez stan istniejącej sąsiedniej zabudowy.
Na działkę tę, w im. Prezydenta m. st. Warszawy, została wydana w 2015 roku przez Wydział Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Wawer decyzja o warunkach zabudowy nr 452/2015. W trybie dostępu do informacji publicznej wystąpiliśmy o kopię tej decyzji. Przyjrzeliśmy się dołączonej do „wuzetki” analizie obszaru, którą opracowała mgr inż. arch. Alina Żuromska.
Po pierwsze – zdziwienie budzi fakt, że promień wytyczający granice analizowanego obszaru został przedłużony o 60 metrów (względem wynikającej z § 3 ust. 2 stosownego rozporządzenia trzykrotnej długości boku działki (3 x 50m) do 210 metrów – z krótkim wyjaśnieniem, że „teren ten pozwala wyznaczyć podstawowe parametry dla planowanej inwestycji w oparciu o zabudowę o zbieżnej funkcji tj. mieszkaniowej wielorodzinnej”. Tym prostym manewrem powiększono niemal dwukrotnie powierzchnię obszaru analizowanego! Równie dobrze, i z tych samych powodów, promień wytyczający można było wydłużyć do np. 2000 metrów i włączyć do analizy jedenastokondygnacyjną zabudowę ulicy Korkowej. Zabieg wydłużania promienia wytyczanego obszaru analizy stosuje się niezwykle rzadko, wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach. Natomiast zawsze przy wyznaczaniu maksymalnej granicy obszaru, organ winien kierować się zasadą ładu przestrzennego, pod kątem wymogów nowej zabudowy i zagospodarowania terenu.
Analizując wskaźniki intensywności zabudowy sąsiednich działek na tak powiększonym terenie, powołano się np. na działkę nr ew. 103/4 z obrębu 3-11-10 przy ul Widocznej 51 o współczynniku zabudowy na poziomie 0,42. Przy zachowaniu trzykrotnej długości promienia przy wyznaczaniu analizowanego obszaru, działka ta nie znalazłaby się w jego obrębie. Skutkiem takiej analizy autorka przychyliła się do utrzymania zaproponowanego we wniosku wskaźnika intensywności zabudowy na poziomie 0,35, pomimo że średnik wskaźnik dla całego badanego obszaru wynosi 0,23.
Po drugie – za szerokość frontu działki (50m) przyjęto w analizie długość boku działki od ul. Rdestowej, z której inwestor, zgodnie z wnioskiem, planował wykonać wjazd na teren inwestycji. Poprawnie. Należało więc założyć, że kolejny parametr „wuzetki” czyli szerokość elewacji frontowej zostanie narzucony projektowanej elewacji właśnie od ul. Rdestowej. Otóż nie. W decyzji dopuszczono maksymalną szerokość elewacji frontowej dla wszystkich trzech ulic otaczających działkę czyli dla ul. Błękitnej, Rdestowej i Widocznej. Tym samym, w skrajnym przypadku, dopuszczono do zabudowy działki budynkiem o trzech elewacjach frontowych! Co ciekawe, powołując się na istniejące w obszarze analizy budynki wielorodzinne i bliźniacze(!), ustalono maksymalną szerokość elewacji frontowych na 24 metry każda. Ze świecą szukać przykładu do kontynuacji tego rodzaju zabudowy w wyznaczonym obszarze analizy.
Po trzecie – bez analizy stanu istniejącego (ale zgodnie z propozycją wnioskodawcy) dopuszczono do zachowania na działce tylko 35% powierzchni biologicznie czynnej. Ten sam urząd, w tym samym mniej więcej okresie, narzucał w wuzetkach wydawanych na sąsiednie działki wymóg zachowania minimum 50% powierzchni biologicznie czynnej. Dlaczego? Należy w tym miejscu zauważyć, że ten bardzo istotny wskaźnik urbanistyczny ma zasadniczy wpływ na intensywność planowanej zabudowy.
Po czwarte – i to jest najbardziej bulwersujące – ustalono „wysokość głównej kalenicy dachu budynku do 12 metrów” przy jednoczesnym dopuszczeniu do zwieńczenia budynku dachem płaskim. Zgodnie z § 7 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 26 sierpnia 2003r. „wysokość górnej krawędzi elewacji frontowej, jej gzymsu lub attyki wyznacza się dla nowej zabudowy jako przedłużenie tych krawędzi odpowiednio do istniejącej zabudowy na działkach sąsiednich”.
Zastosowanie § 7 ust. 4 w/w rozporządzenia, na które powołuje się autor decyzji „dopuszcza wyznaczenie innej wysokości, o której mowa w ust. 1, jeżeli wynika to z analizy obszaru”. Powołano się przy tym na istniejący w granicach obszaru analizowanego budynek wielorodzinny przy ul. Uroczej 8, którego główna kalenica znajduje się na wysokości 12,8 metra. Zapomniano tylko uwzględnić, że jest to dach spadzisty o znacznym kącie nachylenia, budynek jest trzykondygnacyjny (w tym ostatnia kondygnacja poddaszowa), zaś istotny dla ładu przestrzennego parametr – położenie gzymsu wieńczącego elewację frontową budynku – znajduje się w tym wypadku na wysokości 6,5 metra od poziomu terenu. Jak widać, z analizy zabudowy przy ul. Uroczej 8 wynika zupełnie co innego niż przyjęto w decyzji.
Prostym manewrem, stawiającym znak równości pomiędzy wysokością kalenicy dachu spadzistego, a wysokością kalenicy dachu płaskiego dopuszczono do zabudowy działki budynkiem wielorodzinnym z czterema pełnymi kondygnacjami. Tym sposobem, w białych rękawiczkach, pogwałcono zasadę dobrego sąsiedztwa” i regułę „kontynuacji funkcji”. W konsekwencji – tuż obok na sąsiedniej działce – powstają właśnie dwa kolejne czterokondygnacyjne budynki wielorodzinne – tym razem już jako pełnoprawna kontynuacja funkcji i kubatury sąsiedniej zabudowy. Proste.
Decyzją o warunkach zabudowy nr 452/2015 Urząd Dzielnicy Wawer wpisał się w swoją politykę dewastacji ładu przestrzennego dzielnicy. Warto przypomnieć, że w tym samym 2015 roku, na działce po drugiej stronie torów w obszarze UMN/3 w osiedlu Anin, wydano stojącą w jawnej sprzeczności z zapisami miejscowego planu zagospodarowania, decyzję o pozwoleniu na budowę czterokondygnacyjnego budynku wielorodzinnego. Kolejną, sprzeczną z zapisami planu identyczną decyzję, wydano w obszarze UMN/3 jeszcze we wrześniu 2017 roku – miesiąc po tym jak 24-ech mieszkańców osiedla Anin, w swojej skardze na kierownika Referatu Administracji Architektoniczno-Budowlanej w Wydziale Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Wawer Małgorzatę Kalbarczyk, zwracało uwagę na rażące naruszanie zapisów planu miejscowego przy wydawaniu decyzji o pozwoleniu na budowę. Społeczny Komitet Obrony Ładu Przestrzennego Osiedla Anin wciąż walczy o unieważnienie w/w decyzji.
Warto uświadamiać mieszkańców, ze maja prawo do skarżenia tych decyzji i odwoływania się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Warto również korzystać z prawa do zapoznawania się z aktami danej inwestycji.
właśnie staramy się uświadamiać mieszkańców, wszystkich chętnych, że należy być aktywnym uczestnikiem postępowań administracyjnych; skuteczne skarżenie decyzji jest zarezerwowane wyłącznie dla aktywnych i uświadomionych obywateli; to niełatwa ścieżka;
Ktoś chyba ładnie przytulił za takie cudowanie…