Krzyże i kapliczki wawerskie
Minęły już czasy kiedy to wraz z budową nowego domu stawiano jednocześnie kapliczkę, aby zapewnić sobie błogosławieństwo i ochronę przed nieszczęściami, a jednocześnie zaświadczyć o religijności domostwa. W obecnych czasach nowe kapliczki powstają bardzo rzadko. Zdarza się to jeszcze czasem na prywatnych posesjach, ale na rozstajach dróg, głównych skrzyżowaniach czy centralnych częściach osiedli nowe kapliczki praktycznie nie są już budowane.
Krzyże i kapliczki stawiane były z różnych powodów. Nie tylko z prośbą o wszelaką pomyślność, ale także jako wyraz dziękczynienia np. za ocalenie od zarazy.
Warszawskie kapliczki
Warszawa pod względem liczby kapliczek jest miastem wyjątkowym. Szacuje się że może być ich tutaj nawet ponad 3 tysiące. Najwięcej przetrwało ich na Pradze Południe, gdzie budowane były między innymi w okresie Powstania Warszawskiego.
Krzyże i kapliczki wawerskie
W dzielnicy Wawer kapliczek i krzyży też jest wyjątkowo dużo. Wynika to przede wszystkim z tego, że ta część Warszawy stanowiła kiedyś zbiór osad i wsi, a to właśnie głównie w nich podtrzymywano zwyczaj wznoszenia kapliczek i krzyży. Do tej pory odkryłem ponad sto takich obiektów.
Krzyże i kapliczki, które pozostały z czasów wcześniejszych wpisały się na dobre w wawerski krajobraz. Są bardzo różnorodne – mamy tu zatem te mniejsze, jak i bardziej okazałe, te proste, jak i takie, w których przemyślano każdy drobiazg. Nie wszystkie kapliczki można dostrzec z łatwością, nawet przechodząc obok. Zazwyczaj są zadbane i na bieżąco pielęgnowane, a przy okazji budowy nowych dróg czy domów, przenoszone w miejsca niekolidujące z inwestycją. Zdarza się też jednak, że stoją zupełnie zapomniane lub też po prostu znikają.
Kapliczki znikające
Znam przynajmniej kilka przypadków zniknięcia tych przydrożnych elementów małej architektury. Jednym z takich przykładów jest likwidacja w 2014 roku kapliczki z prywatnej posesji na rogu skrzyżowania Bronowskiej z Masłowiecką. Jej nieszczęściem było to, że stała zbyt blisko ulicy. W maju 2012 roku na tej kapliczce zatrzymał się motocykl, który wcześniej odbił się od samochodu wyjeżdżającego z ulicy Masłowieckiej. Kapliczka wtedy jeszcze nie ucierpiala, ale dwa lata później trochę mocniej rozbił ją samochód. Ostatecznie została rozebrana przez właściciela.
Wycieczki kapliczkoznawcze
Muszę przyznać, że wciągnęło mnie odkrywanie kolejnych wawerskich kapliczek. Nawet jeśli znałem lokalizację danej kapliczki, nawet jeśli wcześniej widziałem jej zdjęcie w internecie, to i tak odkrycie kapliczki w terenie sprawiało mi dużą satysfakcję. A jak jeszcze udało się z kimś porozmawiać o historii kapliczki to usatysfakcjonowany byłem w pelni. Wciągnąłem w to częściowo rodzinę, bo nasze wspólne wycieczki rowerowe najczęściej zawierały na swojej trasie krzyż lub kapliczkę. Często też po drodze odkrywaliśmy nowe tego typu obiekty, szczególnie takie wmurowane w elewacje budynków mieszkalnych.
Nabożeństwa majowe
W maju część przydrożnych kapliczek maryjnych służy wspólnej modlitwie okolicznych mieszkańców. To przy nich bowiem odprawiane są w tym miesiącu wieczorne nabożeństwa majowe pod chmurką. Możliwość wspólnego wyjścia pod kapliczkę była w tym roku szczególnie popularna z uwagi na ograniczenia mobliności i izolację spowodowaną koronawirusem.
Czas na inwentaryzację
Tak sobie myślę, że najwyższy czas udokumentować wszystkie istniejące kapliczki i krzyże w administracyjnych granicach Wawra. Niezwykle cenne byłoby zebranie w jednym miejscu, np. w postaci zwartej publikacji, zarówno ich fotografi, jak też opisów zawierających okoliczności ich powstawania (uzyskane np. z przekazu mieszkańców). Jestem w posiadaniu części takiej dokumentacji, ale wciąż wiele jest kapliczek, o których praktycznie nic nie wiem. I w tym miejscu mój gorący apel do Państwa – jeśli znacie choć rąbek historii krzyża lub kapliczki położonej na terenie Wawra zapraszam serdecznie do podzielenia się tą wiedzą, aby nie odeszła w zapomnienie.
Warto chyba wspomnieć o krzyżu przy ulicy Borowieckiej (przy kanałku, przed ROD). Stoi on najpewniej na miejscu krzyża cholerycznego, upamiętniającego epidemię najpewniej cholery z końca XIX w. Z wczesnego dzieciństwa, sprzed prawie 50 lat pamiętam ten stary, być może oryginalny krzyż, z datą z lat 80’tych XIX wieku i odnoszącą się do zarazy inskrypcją. Może to nie tylko krzyż wotywny? Może był tam cmentarz ofiar zarazy?