Remont drogi czy budowa chodnika?
W ostatnich tygodniach wybudowany został chodnik na kilkusetmetrowym odcinku ulicy Chodzieskiej w osiedlu Zerzeń.
Wątpliwe jest już samo uznanie budowy tego chodnika za bardziej priorytetowe względem innych miejsc na terenie dzielnicy, gdzie chodników również brakuje. Mamy przecież takie ulice bez chodników, które są zlokalizowane bezpośrednio przy placach zabaw albo po prostu w dużo bardziej zurbanizowanym i uczęszczanym terenie, gdzie o kawałek chodnika mieszkańcy zabiegają od lat. W ulicy Chodzieskiej nowy chodnik prowadzi przede wszystkim do niezamieszkałego jeszcze osiedla budowanego przez jednego z lokalnych deweloperów.
Największy sprzeciw budzi jednak nie sama budowa chodnika, ale przeznaczenie środków na jego budowę z wydatków bieżących przeznaczonych na remonty dróg. To niedopuszczalna kwalifikacja robót budowlanych, która może świadczyć o nieprzestrzeganiu planów finansowych oraz obowiązujących procedur w zakresie wprowadzania zmian w planach finansowych przez Zarząd Dzielnicy Wawer.
Ustawa o finansach publicznych wskazuje jednoznacznie, że w planie wydatków jednostki samorządu terytorialnego wyszczególnia się, w układzie działów i rozdziałów klasyfikacji budżetowej, planowane kwoty wydatków bieżących i wydatków majątkowych. W przypadku robót budowlanych wykonanych w ul. Chodzieskiej sfinansowano je ze środków bieżących przeznaczonych na remonty dróg, zaś były one wydatkami majątkowymi, które nie zostały ujęte w planie finansowym Dzielnicy Wawer na rok bieżący.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Finansów w sprawie szczegółowej klasyfikacji dochodów, wydatków, przychodów i rozchodów oraz środków pochodzących ze źródeł zagranicznych: „Zakup usług remontowych, obejmuje wydatki na zakup usług remontowych, w szczególności:
- usługi obce o charakterze przemysłowym, polegające głównie na przywracaniu wartości użytkowej wyrobów przemysłowych, między innymi usługi konserwacyjne i naprawcze wyrobów przemysłowych, np. maszyn, środków transportu, urządzeń, sprzętu,
- usługi budowlano-montażowe, w zakresie remontów i konserwacji pomieszczeń i budynków, a także koszty zleconego opracowania dokumentacji typowej oraz zleconego opracowania założeń projektowych,
- usługi w zakresie remontów dróg.”
Ponadto, zgodnie z prawem budowlanym remont to wykonywanie w istniejącym obiekcie budowlanym robót budowlanych polegających na odtworzeniu stanu pierwotnego, a nie stanowiących bieżącej konserwacji, przy czym dopuszcza się stosowanie wyrobów budowlanych innych niż użyto w stanie pierwotnym. Istotą remontu jest więc przywrócenie (odtworzenie) pierwotnego stanu technicznego środka trwałego, niezmieniające jego charakteru i funkcji, następujące w trakcie eksploatacji środka trwałego i wynikające z tej eksploatacji.
W przypadku zamierzenia inwestycyjnego, jakim była budowa chodnika w ul. Chodzieskiej, nie występują przesłanki wskazujące, iż odtworzony został stan pierwotny, a wprost przeciwnie – wybudowany został nowy chodnik w miejscu pobocza jezdni, gdzie takiego chodnika nigdy nie było. Z pewnością nie kwalifikuje się to w związku z tym jako usługa remontowa.
Nieumieszczenie w wydatkach majątkowych budowy chodnika w ul. Chodzieskiej jako zadania inwestycyjnego powoduje, że nikt nie ma miał możliwości dowiedzieć się o planowanych robotach budowlanych, co stanowi pogwałcenie zasad jawności finansów publicznych (jednej z podstawowych zasad gospodarowania środkami publicznymi) i może stanowić naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Sprawa ta z pewnością będzie miała ciąg dalszy.
Brawo dla osoby która podjęła tą decyzję. Bardzo ruchliwa ulica, samochody zrobiły sobie objazd od samego Wału Miedzeszyńskiego do Traktu Lubelskiego. Jak zwykle zakompleksione polaczki szukają sensacji bo bidulki nie mają o czym pisać.
Kto się przezywa – sam się tak nazywa. „Kompleksy polaczków” nie mają nic wspólnego z kwalifikacją budowy chodnika jako remontu drogi. W wypadku budowy – to nie „osoba” tylko Rada Dzielnicy ma kwalifikować środki z budżetu dzielnicy, a jeśli jest inaczej – mamy do czynienia z prywatą, czyli z nadużyciem. Będzie ciąg dalszy tej sprawy…
Szkoda, że takiego „remontu czyli budowy” nie wydeptali sobie deweloperzy, którzy łącznie zbudowali setki mieszkań przy pozbawionej jakiejkolwiek miejskiej infrastruktury ul. Celulozy, w pobliżu POW. Zbudowali, a jakże, na WZ, bo planu miejscowego oczywiście nie ma, dookoła zero infrastruktury, każde mieszkanie ze swoim szambem, droga wąska i w opłakanym stanie, latarni brak, a na osiedlach mnóstwo młodych rodzin z dziećmi. Nieprzyjemny fetor unosi się nad Wawrem, a szczególnie nad miejscowym ratuszem.