Wbrew mieszkańcom
Im bardziej przyglądam się zamierzeniu inwestycyjnemu zwanemu Parkiem Aktywności Rodzinnej, tym bardziej widzę, jak rządzący w Wawrze robią po raz kolejny coś przeciwko mieszkańcom, wiedząc oczywiście wszystko najlepiej, i to pomimo iż jednocześnie deklarują wsłuchiwanie się w ich głos.
Urząd zlecił wypracowanie koncepcji Parku Aktywności Rodzinnej zewnętrznej firmie z Krakowa za 123 tysiące złotych. Kilku mieszkańców posesji położonych w pobliżu planowanego parku wypracowało własną koncepcję przeprowadzając ankietę wśród swoich sąsiadów – za darmo.
Koncepcja urzędnicza
W urzędniczej koncepcji Parku Aktywności Rodzinnej można poczytać o celach, jakie ma realizować park. To m.in. wsparcie dla budowania relacji, współtworzenie marki dzielnicy Wawer, odpowiadanie na realne potrzeby mieszkańców i możliwość aktywnego spędzania czasu. Często są to frazesy, które można podpiąć tak naprawdę pod każdy park, plac zabaw, las czy podwórko. Cele szczegółowe, takie jak „zgodność z duchem dzielnicy” i „wyróżnianie się estetyką i jakością projektu” też nie wnoszą tu niczego odkrywczego.
W koncepcji odnaleźć można większą liczbę oczywistych stwierdzeń. Przykładowo w części o tym komu ten park ma służyć wymieniono rodziców z dziećmi, seniorów i dziadków, młodzież, młodych dorosłych, dorosłych i właścicieli psów. Czyli wszystkich, co zresztą jest dookreślone w innej części koncepcji, gdzie autorzy piszą wprost, że park ma być „dostępny i atrakcyjny dla wszystkich grup społecznych”.
Tak naprawdę na poziomie tych truizmów to nie sposób się z powstałą koncepcją nie zgodzić. Ma być bowiem estetycznie, z minimalną ingerencją w teren, z wykorzystaniem technologii energooszczędnych oraz z poczuciem wpisywania się obiektów w naturalne otoczenie.
Przerazić można się dopiero zapoznając się z listą obiektów, jakie mają powstać na tym dziewiczym terenie. W koncepcji przygotowanej na zlecenie Urzędu Dzielnicy Wawer, wymienia się takie elementy (zadane wcześniej w ramach kilku wariantów przedstawionych mieszkańcom w ankiecie, którą wypełniło 230 osób) jak: wieża widokowa, hub gier, wypożyczalnia sprzętu sportowego, strefa biwakowa, instalacje świetlne, ścieżki wsród drzew, tor lodowy / wrotkowy, strefa hamakowa, zielony dach, naturalna strefa zabaw, psi plac zabaw, przestrzeń audiowizualna, punk gastronomiczny, ujęcie wody, przechowalnia, parking oraz przestrzeń sanitarna.
Autorzy koncepcji podkreślają przy tym, że powstała ona w podejściu „design thinking”, którego celem jest zaprojektowanie rozwiązania odpowiadającego na realne potrzeby. Czy tak rzeczywiście jest, czy to też kolejny pusty frazes?
Vs koncepcja mieszkańców
Z ankiety zrealizowanej przez mieszkańców wśród tych najbardziej zainteresowanych, bo mieszkających najbliżej (wg stanu na dzień 9 czerwca br. wypełnionej przez 243 osoby) wynika, że mieszkańcy jako najbardziej potrzebne elementy Parku Aktywności wskazali: kosze na śmieci (83,9%), ławki (66,1%), wytyczone ścieżki (50,4%), ogrodzony wybieg dla psów (50,4%) i ewentualnie ścieżki rowerowe (46,6%). Tyle i tylko tyle.
Droga dojazdowa vs ruch pieszy i rowerowy
Zarząd Dzielnicy zgodnie z urzędniczą koncepcją parku chce zrealizować możliwość dojazdu samochodem bezpośrednio do parku, przez środek obecnego tu lasu i urządzić tam parking samochodowy. Czy to jest naprawdę potrzebne? Czy nie należałoby odstąpić od realizacji układu drogowego na terenach zalesionych w bezpośrednim sąsiedztwie planowanego Parku Aktywności Rodzinnej, na rzecz przebudowy ulicy Węglarskiej i ulicy Lebiodowej wraz z realizacją dodatkowych miejsc parkingowych w tych ulicach? W ramach wszechobecnej zieleni i nawiązując do obiektów wpisujących się w naturalne otoczenie wystarczyłaby przecież komunikacja piesza i rowerowa.
Potwierdza to ankieta mieszkańców, w której jako najbardziej potrzebną formę komunikacji wskazano komunikację pieszą, czyli ścieżki i mostki (87,8% respondentów) oraz rowerową (51,5% respondentów). Część mieszkańców przypomniała przy tym o komunikacji miejskiej (15,6%), a na komunikację samochodową zagłosowało tylko 1,7% mieszkańców.
Czy planowanie realizacji układu drogowego przez środek pięknej zieleni, z parkingiem w środku, wbrew zapisom obowiązującego zaledwie nieco ponad rok planu zagospodarowania przestrzennego obszarów Sadul i Zbytki – część II – Zbytki (droga ma przechodzić przez teren zielony oznaczony symbolem D3.3 ZL) to naprawdę jest jeszcze „design thinking”?
Konkurs architektoniczny
Urząd ogłosił właśnie konkurs architektoniczny na opracowanie projektu parku. Pod wpływem głosów i opinii zebranych na spotkaniu z mieszkańcami sąsiadującymi z działką zostały wprowadzone następujące zmiany w regulaminie konkursu architektonicznego:
wieża widokowa została zastąpiona punktem widokowym i przeniesiona do opcjonalnych elementów.
- pole biwakowe zostało zastąpione miejscem piknikowym.
- wybieg dla psów został przeniesiony do elementów obowiązkowych.
- gastronomia została zamieniona na miejsce na punkt gastronomiczny.
- Zarekomendowano jednocześnie zadbanie o dostępność informacji na temat poszczególnych etapów realizacji parku.
Takie zmiany z pewnością nie są wystarczające, w związku z czym mieszkańcy będą protestować przeciwko tak przeskalowanemu Parkowi Aktywności Rodzinnej.
0 komentarzy