Finał IX edycji Budżetu Obywatelskiego

Od kilku dni znane są wyniki głosowania kolejnej edycji budżetu obywatelskiego. Choć idea budżetów jest krytykowana i kontestowana przez wiele osób , to od wielu lat popularność tego narzędzia utrzymuje się mniej więcej na stałym poziomie, ale zmienia się tematyka zwycięskich projektów.

W chwili gdy piszę ten tekst nie ma dokładnych danych statystycznych. Centrum Komunikacji Społecznej udostępniło jedynie transmisje Live z ogłoszenia wyników. Trudno analizować zatem poszczególne dzielnice. Wśród wszystkich 326 zwycięskich projektów najczęściej widzimy takie, które związane są z szeroko rozumianą ekologią oraz infrastrukturą. Widać to wyraźnie na przykładzie projektów ogólnomiejskich. Zwyciężył projekt „2050 drzew dla Warszawy” za ok 5,8 mln zł, na który głosował co piąty mieszkaniec stolicy. Wśród pozostałych 19 zwyciskich projektów, aż 6 dotyczy przyrody lub likwidacji „betonozy”, a 5 można zaliczyć jako projekty infrastrukturalne, bo dotyczą: ścieżek rowerowych, ławek w mieście, doposażenia warszawskich SOR-ów.

A jak nasz Wawer?
Podkreślić trzeba, że od lat utrzymujemy się w czołówce liczby zgłaszanych projektów i frekwencji w głosowaniu: 65 osób/1000 mieszkańców, co dało nam 3 miejsce wśród wszystkich dzielnic.

Co wybierali głosujący?
Dla mnie zaskoczeniem jest pierwsze miejsce dla projektu: „Butelkomaty dla Wawra”. Za ok 600 tys zł, 5 wynajętych na rok maszyn ustawionych wg sugestii autora w pobliżu filii WCK ma wspierać segregacje odpadów i  edukację ekologiczną. Tylko jeden projekt, który znalazł się na 4 miejscu, pod chwytliwym tytułem: „Pszczoły apelują – tu jest nasz dom. Utrzymanie pasieki edukacyjnej, warsztaty i miodobranie sąsiedzkie”, ma związek z przyrodą. W pozostałych, wygranych pomysłach mamy projekty: „Ścieżka rowerowa na ul. Panny Wodnej”, „Renowacja placu zabaw i budowa siłowni przy SP 204”, „Bezpłatne niedziele na Pływalni Anin oraz modernizacja pomieszczeń z natryskami”, „Bezpłatne spływy kajakowe po Wiśle na trasie Plaża Romantyczna – plaża przy ZOO”, „Zakup nowości dla bibliotek wawerskich i kilka drobniejszych pomysłów. Wśród tych drobnych zwraca uwagę kilka projektów zgłoszonych w osiedlu Las. Gratulujemy mobilizacji i integracji mieszkańców tego, bądź co bądź, niewielkiego osiedla

Podsumowując
Na realizacje zwycięskich projektów, czyli w ręce mieszkańców, dzielnica oddaje 0.5% całego swojego rocznego budżetu. Jedni w rozdysponowaniu tych środków będą dopatrywać się spiskowych teorii, drudzy oburzać, że to co autorzy proponują ma obowiązek robić władza, więc po co ten cyrk, a jeszcze inni będą się cieszyć ze zwycięstwa, co integruje i motywuje do wspólnego działania.

W budżecie obywatelskim bierze udział jednak jedynie 5-7% uprawnionych obywateli. I choć stanowią garstkę, to oni decydują o wynikach… smutne.
Od poczatku funkcjonowania budżetów władze różnych szczebli deklarowały, że wszystkie zgłaszane projekty będą wskazywały na priorytety mieszkańców w rozwoju miasta. Zgadzam się z tym, ale tych deklaracji nie można brać na serio? Jak Polska długa i szeroka decydenci wycinają stare drzewa, betonują place, budują drogi i osiedla, nie zostawiając wymaganej powierzchni biologicznie czynnej. Nawet w naszej dzielnicy mamy tego przykłady w ustalanych planach zagospodarowania, czy wydawanych pozwoleniach na budowę. Czy musimy biernie na to patrzeć?