Coś za coś czyli o planach dla międzyleskiej ciepłowni
Ciepłownia w Międzylesiu, której władze samorządowe Warszawy pozbyły się w 2011 roku w ramach prywatyzacji Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, może wkrótce skończyć swój żywot. Na posiedzeniu Komisji Rozwoju Rady Dzielnicy Wawer w dniu 23 sierpnia br. gośćmi byli przedstawiciele aktualnego właściciela sieci ciepłowniczej na terenie Wawra, tj. firmy Veolia Energia Warszawa, którzy przedstawili swoje plany na najbliższe lata.
Stan obecny
Międzyleska ciepłownia opalana jest w 100% węglem. Jej pełna moc to 45MW, a ta aktualnie zamówiona to 34MW. Do sieci podłączonych jest trzech klientów strategicznych – Międzyleski Szpital Specjalistyczny, Instytut Kardiologii i Centrum Zdrowia Dziecka. W sumie z sieci korzysta ok. 100 klientów.
Ciepłownia ta nie jest połączona z dużą siecią ciepłowniczą Warszawy, bo to wymagałoby budowy ok. 14 km sieci tranzytowej, w dodatku w trudnym, zadrzewionym terenie, gdzie nie ma zbyt wielu budynków – potencjalnych odbiorców ciepła. Po drodze musiałyby powstać także trzy przepompownie. Reasumując, byłoby to nieopłacalne.
Według przedstawicieli firmy Veolia to międzyleskie źródło ciepła jest problematyczne także z kilku innych powodów. Przede wszystkim, w obecnym stanie może ono pracować zaledwie do końca 2024 roku. Potrzebne są bowiem nowe instalacje odpylania i odsiarczania, aby spełnić wymagania stawiane w nowych uwarunkowaniach środowiskowych podyktowanych przez Unię Europejską. Ponadto system ciepłowniczy nie ma statusu efektywnego – generuje duże straty ciepła w okresie letnim z uwagi na niskie zapotrzebowanie na ciepłą wodę użytkową, a strategiczni klienci znajdują się na samych końcówkach sieci. Wymagana jest też wymiana części odcinków rurociągów.
Plany na przyszłość
Rozważano różne scenariusze dla dalszego zapewnienia ciepła w naszej dzielnicy – energię z wiatru, energię ze słońca, pompy ciepła, odzysk ciepła, biomasę, geotermię, paliwo z odpadów i kogenerację gazową. Z analizy, przeprowadzonej wspólnie z Krajową Agencją Poszanowania Energii, wynikać miało, że tylko ta ostatnia metoda może być zaproponowana w Międzylesiu.
Dla zapewnienia gwarancji dostaw ciepła w miejsce istniejącej instalacji węglowej wymagane byłoby zatem zainstalowanie dwóch niezależnych, gazowych systemów ciepłowniczych. Jeden miałby powstać w miejscu istniejącej ciepłowni, a drugi na terenie Centrum Zdrowia Dziecka.
Węgiel jest brudny
Węgiel podobno nie ma już przyszłości. Po pierwsze, ceny węgla poszybowały mocno w górę, po drugie, spalanie węgla wiąże się z zanieczyszeniami, a po trzecie i najważniejsze, przy produkcji ciepła z węgla powstaje dużo dwutlenku węgla, co wiąże się ze znacznym, i w dodatku zmiennym, kosztem związanym z opłatami za emisję. Około 8-9 lat temu, jeśli dana jednostka emitowała 1 tonę CO2 to kosztowało to ok 5 euro, 5-6 lat temu było to już 25 euro, a w ostatnim czasie jest to już ok. 95 euro. Produkcja ciepła z węgla jest zatem coraz droższa, a dla alternatywy w postaci biomasy również niedługo zostaną wprowadzone opłaty emisyjne. Veolia ma zatem w planach rezygnację z węgla i biomasy, bo zresztą samo gromadzenie tego paliwa nie dość, że jest brudne, jest też dosyć uciążliwe ze względu na konieczność jego dowożenia ciężarówkmi i składowania na miejscu. A to nie jest bez znaczenia w przypadku centrum dzielnicy.
Coś za coś
Zamiana ciepłowni węglowej na dwa niezależne systemy gazowe kosztowałaby ok. 90 milionów złotych. Część kosztów tej inwestycji spółka Veolia Energia Warszawa chciałaby pokryć ze sprzedaży działek przy Pożaryskiego, niepotrzebnych po transformacji energetycznej w Międzylesiu (elektrociepłownia gazowa zajmowałaby mniej niż 1/3 aktualnie zajmowanej powierzchni, a komin byłby niższy o 2/3 aktualnej wysokości). Do tego potrzebne byłyby jednak zmiany w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego (MPZP). MPZP Centrum Międzylesia, obejmujący teren istniejącej ciepłowni, nie umozliwia wydzielenia nowych działek pod zabudowę na tym obszarze, a MPZP obejmujący teren Centrum Zdrowia Dziecka nie umożliwia tam budowy nowych źródeł ciepła.
Zgodnie z informacją przedstawioną na posiedzeniu Komisji Rozwoju, konsekwencją niezrealizowania zaprezentowanego projektu byłoby przede wszystkim wstrzymanie produkcji i dostaw ciepła z Ciepłowni Międzylesie od 1 stycznia 2025 roku, a co za tym idzie konieczność wybudowania przez aktualnych klientów, w tym indywidualnych mieszkańców, własnych źródeł ciepła.
Wszystko w rękach decydentów
Biorąc pod uwagę wszystkie przedstawione argumenty wydaje się, że transformacja systemu do produkcji ciepła w Międzylesiu jest niezbędna. Otwartym pytaniem jest to, czy powinniśmy godzić się na wydzielanie nowych działek pod zabudowę w centrum dzielnicy. Warto przy tym wspomnieć, że tuż obok istniejącego komina, w trybie standardowych pozwoleń na budowę opartych o plan zagospodarowania przestrzennego, powstaje osiedle pod szyldem firmy Dom Development, na którym zlokalizowanych będzie ok. 200 mieszkań oraz kilkanaście dużych lokali usługowych. Wszystko, jak zwykle zależałoby zapewne od konkretów, tj. od tego jak intensywna miałaby to być zabudowa i czy np. znalazłoby się tam miejsce na zagospodarowaną zieleń. Wszystko w rękach rządzących Warszawą i Wawrem.
0 komentarzy