Janusz Korczak i jego „Różyczka”

Autor: , Osiedle: Marysin Data: . Otagowany jako: ,
Janusz Korczak, grafika: Justyna Bamba

22 lipca 1878 roku urodził się Janusz Korczak (właśc. Henryk Goldszmit) – prekursor i obrońca Praw Dziecka, pedagog, działacz społeczny, publicysta, bohater. 5 sierpnia minęła 76 rocznica wypędzenia na Umschlagplatz oraz deportacji Doktora Korczaka wraz z dziesięciorgiem wychowawców i 192 sierotami-podopiecznymi do obozu zagłady w Treblince. Poniżej prezentujemy tekst, mieszkającego obecnie w Sztokholmie Romana Wróblewskiego, który wiedzę historyczną o tamtych czasach czerpał m.in. z relacji własnych rodziców. Jednym z wychowawców, współpracowników doktora był ojciec autora – Misza Wasserman Wróblewski.


W 1921 roku Maksymilian Cohn podarował dziesięciomorgową (5,6 hektara) działkę we wsi Czaplowizna w gminie Wawer żydowskiemu Towarzystwu “Pomoc dla Sierot” (które zbudowało wcześniej Dom Sierot przy ulicy Krochmalnej). Teren ten, o późniejszym adresie Klasztorna 1, sąsiadował z istniejącą cegielnią. Posiadłość została nazwana Różyczką na pamiątkę zmarłej przedwcześnie córki ofiarodawcy Róży Cohn. To Janusz Korczak, zdecydował o przeznaczeniu “Różyczki” na kolonie letnie i farmę dla dzieci. Istniejący na działce duży murowany budynek z dwoma ogromnymi salami nadawał się do umieszczenia w nim setki dzieci. Podobne dwie sale były w Domu Sierot na Krochmalnej. Za tym głównym budynkiem znajdował się plac zabaw z uwielbianymi przez dzieci drabinkami.

W 1925 r. postawiono nowy, drewniany pawilon z dużą przeszkloną werandą, położony prostopadle do pierwszego budynku. W pawilonie znajdowały się dwie sale sypialne na 30 dzieci każda, dodatkowo setka dzieci mogła nocować na samej werandzie. Obok znajdował się mniejszy, murowany budynek z werandą i pięcioma pokojami. Po skanalizowaniu „Różyczki” w 1929 r. powstał tutaj pokój kąpielowy i ubikacja. Prostokąt zamykał biały budynek z pompą i brodzikiem. Istniał również budynek kuchennomagazynowy, w którym mieszkali zatrudnieni bursiści i wychowawcy, często byli wychowankowie Korczaka. Pięćdziesiąt metrów dalej znajdował się domek, w którym mieszkał nadzorca fermy o nazwisku Koszur oraz pracownik fizyczny Jan Zalewski. Różyczka była również przedsiębiorstwem rolnym – była tu m.in. ferma drobiu i inspekty warzywne, hodowano kilka krów, w 1924 r. zasadzono 250 drzewek owocowych. Oprócz przynoszenia dochodu, praca na fermie miała w opinii Korczaka konkretne walory wychowawcze i umożliwiała zdobycie konkretnych umiejętności, a także niemożliwy do osiągnięcia w warunkach miejskich kontakt z naturą.

Janusz Korczak (w czapce), wychowawca Misza Wasserman Wróblewski (mój Ojciec, po prawej) i szefowa szwalni w Domu Sierot na Krochmalnej 92, Pani Saba Lejzerowicz(po lewej od Korczaka) na placu przed głównym budynkiem Różyczki.

Janusz Korczak i Stefania Wilczyńska przyjeżdżali zazwyczaj na kolonie pociągiem. Bursiści, wychowawcy i dzieci natomiast tramwajem 24 do pętli Gocławek. Pętla tramwajowa “Gocławek”  powstała u zbiegu ulic Grochowskiej i Olszynki Grochowskiej w związku z utworzeniem linii nr 24 łączącej Gocławek z Placem Trzech Krzyży. Ta droga od pętli tramwajowej była dłuższa, ale komunikacja tramwajowa była tańsza od kolejowej. Droga też była milsza, bo szło się wśród pachnących pól, jak opowiadali moi rodzice. Od 15 września 1939 roku z pól koło Różyczki i kościoła strzelała w kierunku Grochowa i lewobrzeznej Warszawy niemiecka artyleria. Z wieży kościoła było bowiem widać efekty ostrzeliwania i stamtąd dyktowano rozkazy do poszczególnych stanowisk artylerii. Z wieży tej, w czasie ataku niemieckiego 20 września 1939 roku, walczącą i płonącą Warszawę oglądali Adolf Hitler, Erwin Rommel (późniejszy Lis Pustyni) i Heinrich Himmler. Hitler przybył tu swoim sześciokołowym Mercedesem prosto z pobliskiego Sulejówka gdzie zwiedził dworek “Milusin” Piłsudskiego. Natomiast spod kościoła odleciał samolotem Junkier, Ju-52 w asyście trzech Messerschmittów.

Okazuje się, że wiele osób, również obecnych mieszkańców Marysina Wawerskiego, nie może odnaleźć miejsc związanych z Korczakiem i koloniami. Na sporej części dawnej fermy „Różyczka” znajduje się dzisiaj kompleks sportowy „Syrenka”.

Na prośbę autora – prosimy o kontakt na redakcja@gazetawawerska.pl osoby posiadające jakiekolwiek pamiątki, zdjęcia po Doktorze Korczaku, „Różyczce” oraz po wawerskim wójcie czasów okupacji – Stanisławie Krupce.