Co dalej z Aleksandrowem?

Autor: , Osiedle: Aleksandrów Data: .

W styczniu i lutym Rada Osiedla Aleksandrów zorganizowała dwa otwarte spotkania. Impulsem dla pierwszego z nich było ogłoszenie przez miasto Warszawa prac nad nowym studium uwarunkowań i kierunków za­gos­podarowania przestrzennego. Dla drugiego – niedawne wybory sa­mo­rzą­dowe.

Wspomniane studium jest określane jako „scenariusz przestrzennego roz­wo­ju naszego miasta na dziesięciolecia”; pod kątem wniosków do studium na pierwszym spotkaniu mieszkańcy omawiali kierunek rozwoju osiedla. Drugie spotkanie było dla mieszkańców okazją do poznania radnych, którzy po wyborach samorządowych weszli w skład Rady Dzielnicy Wawer z okręgu 4, do którego należał Aleksandrów oraz omówienia z nimi problemów i potrzeb osiedla. Spotkaniu towarzyszyła prezentacja, oparta na wnioskach i wymianie zdań ze spotkania styczniowego.

Obie dyskusje wyraźnie pokazywały, że znaczna część problemów Aleksandrowa sprowadza się do podstawowych kwestii. Zarówno problemy bardzo lokalne, jak i odciskające się na całym osiedlu, były mocno pod­kreślane przez mieszkańców. Alek­sandrów ma za sobą ponad 200 lat historii, ale jest w obecnym kształ­cie osiedlem stosunkowo młodym. Daw­ne pola i łąki zapełniają się dziś zabudową mieszkalną, za którą nie nadąża infrastruktura i zagospoda­ro­wa­nie przestrzenne. Dużo udało się zrobić – wielu mieszkańców pamięta na przykład nieutwardzoną ulicę Za­gó­rzańską czy Podkowy – ale braki są w dalszym ciągu ogromne. Liczne ulice pozostają nieutwardzone, brakuje oświetlenia i chodników. Przybywa natomiast samochodów, co z kolei sta­wia pytania odnośnie komunikacji i bezpieczeństwa, a dotyczy to w dużym stopniu również głównych ulic Aleksandrowa. Wszystkie te kwestie mają wpływ na codzienne funkcjonowanie osiedla i tym samym wysuwały się na pierwszy plan dyskusji.

Ulica Zagórzańska, jedna z głównych linii komunikacyjnych osiedla. Fot. Michał Mroziński

Odczuwalny jest również brak kanalizacji. Prace w dalszym ciągu nie są pod tym względem zaawansowane i bez realnych zmian po stronie MPWiK nie możemy raczej liczyć na efekty w naj­bliż­szych latach. Część mieszkańców opo­wiada się za przyłączeniem osiedla do sieci Józefowa albo Wiązowny. Aleksandrów należał do 1991 roku do gminy Wiązowna i do dziś zdarza się, że mieszkańcy wyrażają wręcz niezadowolenie z włączenia do Warszawy – ze względu na niedofinansowanie i zapóźnienie inwestycyjne osiedla. Kolejnym problemem jest bardzo trudna sytuacja wodna i wynikające z tego zalewania. Trwająca inwestycja odwodnieniowa stopniowo poprawia sytuację. Niestety, samowolne prace ziemne, takie jak podnoszenie gruntu i zasypywanie rowów, skutkują dalszym pogorszaniem stosunków wodnych. Według relacji mieszkańców Straż Miejska, wzywana do takich sytuacji, nie podejmuje odpowiednich działań.

Wielką zaletą Aleksandrowa są walory przyrodnicze. Część osiedla leży w granicach Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Wydaje się, że większość mieszkańców opowiada się za za­cho­waniem charakteru Aleksandro­wa ja­ko osiedla zielonego. W praktyce oz­na­czałoby to umiarkowany rozwój budownictwa jednorodzinnego, bez inwestycji o charakterze deweloperskim. Jest to zgodne z założeniami miasta, towarzyszącymi powstającemu studium uwarunkowań i zagospodarowania przestrzennego. Niestety, od lat nie udało się uchwalić dla Aleksandrowa miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Plan mógłby nadać osiedlu przewidywalny kierunek rozwoju i w perspektywie pomóc ograniczyć praktyczne problemy.

Zabudowa powstająca na dawnych polach i łąkach. Fot. Michał Mroziński

Kwestią nierozwiązaną od lat dzie­więć­dzie­siątych pozostaje umiejsco­wie­nie no­wego cmentarza. Lokalizacja przy ul. Złotej Jesieni, w pobliżu urokliwego jeziorka Morskie Oko – na terenie należącym do parafii Falenica – spotyka się z licznym sprzeciwem mieszkańców Aleksandrowa, chociaż spro­wa­dzanie problemu do sporu pomiędzy Aleksandrowem i Falenicą by­łoby uproszczeniem. Rozważania na temat potencjalnych innych lokalizacji nie przyniosły dotychczas satysfakcjonujących rezultatów. Może już pora, aby spróbować ostatecznie znaleźć kompromisowe rozwiązanie? Rozmowy w tej sprawie zostały już zaplanowane.

Zbliżają się wybory do rad osiedli. Dwa spotkania w Aleksandrowie pokazują, że inicjatywy rad mogą dać mieszkańcom szansę na zabranie głosu i mocne zaprezentowanie lokalnych problemów – warto w tych małych wyborach wziąć udział.

Zachodnia część Aleksandrowa, na pierwszym planie cmentarz. Fot. Anna Warchoł