Siła zdrowych nawyków

Tyle napisano już o zdrowych nawykach – jak widać ciągle nie dość. Bardzo chętnie sięgamy do artykułów o zdrowym stylu życia i na tym często się kończy. Dlaczego tak się dzieje, że temat własnego zdrowia odkładamy „na potem”? Jesteśmy zbyt leniwi, zapracowani a może brak nam motywacji? Zawsze znajdziemy jakąś wymówkę.

Konsekwencje naszych niekonsekwencji
Nasze zdrowie zależy przede wszystkim od nas samych – w co najmniej 70% od stylu naszego życia. Od tego jak się odżywiamy, czy jesteśmy aktywni fizycznie, czy prawidłowo oddychamy, czy się wysypiamy i jak radzimy sobie ze stresem. Mały wpływ mamy na jakość powietrza, warunki pracy czy geny a szczególnie na nie lubimy „zwalać” winę, a ich wpływ na nasze zdrowie jest stosunkowo niewielki. Konsekwencją naszych złych nawyków jest m.in. otyłość, cukrzyca, nadciśnienie, miażdżyca, ale również problemy hormonalne, choroby autoimmunologiczne i można by tak wymieniać… Niezmiernie cieszy mnie jak moi pacjenci, znajomi, przyjaciele zmieniają swoje złe nawyki co przekłada się na wymierną poprawę ich zdrowia.  Zmiana stylu życia jest dłuższym procesem i aby nasze zdrowe nawyki były trwałe pożądana jest konsekwencja. Będziemy napotykać na trudności, pokusy, mogą pojawić się negatywne emocje i to jest zupełnie normalne. Bardzo pomocna staje się grupa, w której łączy nas wspólny cel, a wzajemne motywacje podtrzymują na duchu.

Jak w ogóle zacząć?
Pierwszy krok to wzbudzić w sobie motywację, żeby coś się zadziało. Początek wiosny to doskonały moment do zmiany nawyków. Coraz dłuższy dzień, więcej słońca sprawiają, że mamy więcej energii i chęci do działania. Wykorzystajmy ten czas i zacznijmy od ruchu. Celowo piszę o ruchu i aktywności fizycznej, a nie o treningach sportowych, bo wiele osób przeraża już samo słowo „trening”. Nie musimy biegać w maratonach, żeby być aktywni fizycznie.

Od 24 kwietnia zapraszam na bezpłatne treningi „na żywo”. Proszę zaglądać na profil Biolook Justyna Stępniewska, gdzie zamieszczę info o wydarzeniu.

Slow Jogging
skradł moje serce. Jako certyfikowany instruktor tej metody biegania, chciałabym przekonać i zmotywować Was do tej aktywności. Slow Jogging to styl biegania, który wywodzi się z Japonii. To nie tylko sposób biegania, ale także zdecydowanie sposób na zdrowe życie. Metoda została opracowana przez japońskiego profesora Hiroakiego Tanakę z Uniwersytetu Fukuoka i ma swoich naśladowców na całym świecie. Slow jogging to lekka aktywność fizyczna, ale wykonywana regularnie daje wspaniałe efekty: dotlenia organizm, poprawia krążenie i przemianę materii dzięki czemu efektywnie chudniemy, obniża poziom glukozy, cholesterolu i nie obciąża kolan i stawów. Wiele osób po prostu nie lubi biegać, uznaje że nie da rady, że ich sprawność jest niewystarczająca, ale myślą tu o klasycznym bieganiu kojarzonym z nieuchronną zadyszką, przyspieszonym biciem serca i strugami potu. Jeśli tylko spróbują Slow Joggingu to są zachwyceni, zmotywowani bo po prostu dają radę przebiec kilka kilometrów z uśmiechem na twarzy 🙂 w tempie NIKO NIKO. Jest to tempo indywidualne dla każdego, zależne od wytrenowania i każde jest dobre aby tylko biec. Dla przypomnienia tempo naszego biegu to w jakim czasie przebiegamy kilometr mierzone w [min/km]. Osoba początkująca przebiegnie kilometr w 14-12 minut czyli pokona ok. 4-5km/h i będzie to truchtanie a wytrenowana w 10-7 minut czyli pokona ok 6-8km/h. To co najważniejsze to mamy biec nie doprowadzając do zadyszki, mogąc swobodnie rozmawiać i koniecznie z uśmiechem na twarzy:).
Nasze tętno jest wtedy tlenowe czyli na poziomie 100-140 uderzeń na minutę czyli energię pozyskujemy głównie z wolnych kwasów tłuszczowych, co z kolei przyczynia się do chudnięcia w bardziej efektywny sposób niż podczas szybkiego biegania kiedy to najpierw spalamy nasze rezerwy glikogenu, a potem dopiero organizm zabiera się za tłuszcz. Kolejna zasada Slow Joggingu to bieganie w kadencji 180 kroków na minutę a długość kroku to 30-40 cm, a krok zaczynamy ze śródstopia. Rekomenduje się aby biegać 180 minut w tygodniu czyli może być to 6 razy po 30 minut lub 4 razy po 45 minut, ale najważniejsze, żeby zacząć i wytrwać i niech to będzie na początku 2 razy w tygodniu. Pomocna jest w tym grupa pomagająca nam wytrwać w postanowieniu.

Wspólne trenowanie
Na organizowanych przeze mnie cyklicznych wyjazdach zawsze jedną z aktywności jest Slow Jogging. Potem kontynuujemy bieganie tworząc grupę na Messenger czy WhatsApp i „raportujemy” nasze treningi oraz motywujemy mniej konsekwentne osoby do działania. Podczas treningów „na żywo” zapoznaję chętnych z techniką biegania, podpowiadam jak eliminować błędy mogące spowodować kontuzje lub jak spowodować, aby bieganie przynosiło oczekiwane efekty. Bardzo rekomenduję wspólne treningi w lesie – szczególnie iglastym, bogatym w olejki eteryczne, głównie fitoncydy (takie leśne, lotne antybiotyki, gdyż wykazują działanie grzybo- i bakteriobójcze oraz hamujące rozwój wirusów).

Moim pragnieniem jest popularyzacja Slow Joggingu wśród mieszkańców Wawra. Do zobaczenia na leśnej drodze po zdrowie w rytmie slow!

Justyna Stępniewska,
dietetyk kliniczny,
www.biolook.pl