Opóźnienie na budowie Wiązanej
Planowanie przebudowy ulicy Wiązanej rozpoczęło się co najmniej dekadę temu. W 2010 roku powstała nawet dokumentacja projektowo – kosztorysowa, którą nie wiedzieć czemu wyrzucono jednak do kosza. Nowy projekt, za nowe pieniądze, wykonano dopiero 6 lat później. Gdy ruszyła budowa mieszkańcy odetchnęli z ulgą, zdając sobie sprawę z tego, że utrudnienia związane z budową wynagrodzone zostaną powstaniem równiutkiej ulicy z chodnikiem, oświetleniem i szkieletem sieci kanalizacyjnej.
Prace budowlane w ulicy Wiązanej trwają już jednak ponad półtora roku, a ich końca nie widać. Mimo iż po zakończeniu budowy ma być lepiej to mieszkańcy już dawno mają serdecznie dosyć tej budowy. Niektórzy, biorąc pod uwagę fatum wiszące nad tą inwestycją, przestali mieć nawet nadzieję, że budowa kiedykolwiek zostanie zakończona.
– Teraz podobno nie mogą przestawiać słupów energetycznych – wyjaśnia mi pani Renata spotkana pod osiedlowym sklepem. Słyszałam też, że nadzór budowlany nakazał wstrzymać budowę i najprawdopodobniej drogę wybudują dopiero za dwa lata – dodaje.
Zgodnie z umową zawartą pomiędzy inwestorem – Urzędem Dzielnicy Wawer, a wykonawcą – firmą Instal-Nika, Wiązana miała być gotowa raptem za kilkanaście dni, tj. do końca czerwca br. Oczywiste już jest dla wszystkich, że termin zapisany w umowie nie zostanie dotrzymany.
Pewnego ciepłego przepołudnia w dzień roboczy bieżącego tygodnia nie udało mi się spotkać na placu budowy żadnego robotnika – urzędnicy zapewniają jednak, że prace budowlane cały czas trwają. Nikt nie wstrzymał prac, a aktualnie trwa przekładanie linii energetycznych. Dostawca prądu nie zgodził się na jednoczesne wyłączenie prądu dla całego obszaru zabudowań przy Wiązanej i prace te prowadzić trzeba etapami, co dodatkowo wydłuża czas trwania robót.
Kłopoty pojawiły się także odnośnie budowy kanalizacji w sięgaczu rozpoczynającym się przy Wiązanej 8. Z uwagi na nieuregulowany stan prawny znajdującej się tu działki o długości ok. 1 km. powstanie kanalizacji może się znacznie odwlec w czasie dla tego odcinka.
Problem jest też z nową decyzją o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej w trybie tzw. specustawy drogowej. Ta pierwotna decyzja została uchylona, a nowa nie może zostać wydana, bo dokumentacja krąży pomiędzy Urzędem Wojewódzkim a jednym z sądów powszechnych. Jeden z mieszkańców zablokował możliwość prowadzenia prac budowlanych na swojej działce tuż przy zbiegu Wiązanej z Lebiodową i nie można przedstawić mu prawomocnej decyzji, na podstawie której możliwe byłoby wejście w jego teren. Nikt nie wie kiedy wydana zostanie nowa decyzja.
Nikt nie wie też kiedy może zakończyć się budowa Wiązanej. Zarząd Dzielnicy Wawer zapytany o tę sprawę na sesji Rady Dzielnicy Wawer w dniu 13 czerwca br. nie pokusił się o deklarację terminu zakończenia budowy, stwierdzając krótko, że jak wykonawca nie zrealizuje robót w terminie to będzie płacił kary. Urzędnicy doprecyzowują jednak, że mogą istnieć przesłanki do aneksowania umowy i przedłużenia prac budowlanych do końca wakacji. Co najmniej tych prac, których nie blokują mieszkańcy.
Pozostaje mieć nadzieję, że mieszkańcy Wiązanej, wracając z urlopów, dojadą w końcu do domów nową ulicą.
Z przerażeniem obserwuję realizację inwestycji drogowych w Wawrze gdzie inwestorem jest Urząd Dzielnicy. Z opisu artykułów prasowych wynika, że „przygotowane są beznadziejnie”. W czasie budowy okazuje się, że Dzielnica nie dysponuje gruntem pod budowę. To jest elementarz. Powstaje pytanie na jakiej podstawie zostało wydane pozwolenie na budowę? Za inwestycje w Wawrze odpowiada Z-ca Burmistrza Dzielnicy Pan Leszek Baraniewski. Co ma on do powiedzenia w sprawie Wiązanej, Jeziorowej i innych w jakiej fazie są realizacji i jak wyglądają terminy. W Wawrze niezbędne są ulice z chodnikami bez słupów energetycznych i teleinformatycznych – to prowadzi się w ziemi kablami światłowodami. Temat ten jest bardzo ważny dla mieszkańców tak jak przystanki z wiata i czy ścieżki rowerowe wzdłuż Zwoleńskiej, Bronowskiej, na całym Trakcie Lubelskim.
Dokładnie. Najpierw powinni zająć się gruntami i odszkodowaniami.
Przedłużono termin zakończenia inwestycji do końca sierpnia.
Budowa ulic, szkół, wiat przystankowych, ściżek rowerowych w Wawrze to nic innego jak żonglerka terminami… Czyli niezbędne inwestycje w jednej z najbardziej nie doinwesowanych dzielnic Warszawy bezprzerwy są przekładane. Powstaje pytanie ile mieszkańcy mogą być zwodzeni za nos przez Władze? Dla pełnego obrazu potrzeba zestawienia 2014-2018 w którym będą wskazane ulice przygotowywane do budowy wskazany stan zaawansowania, termin przewidywany zakończenia, opóźnienie jak jest przyczyny. To samo z wiatami przystankowymi, ścieżkami rowerowymi, szkołami, przedszkolami.
!Zarządzanie, głupcze!!! Parafrazując słynne powiedzenie amerykańskiego prezydenta najłatwiej można jednym zdaniem skomentować inwestycyjny bałagan i zdiagnozować jego przyczynę.