Pozwolenie na budowę… z pominięciem planu zagospodarowania
Kilka miesięcy temu rozpoczęła się budowa nowego budynku usługowego tuż obok posesji przy ul. Lucerny 128. Budowa ta powstaje na podstawie decyzji o pozwoleniu na budowę nr 27/2019 z dnia 9 stycznia 2019 roku dla budynku usługowo-handlowego i szamba szczelnego. Ważna jest tutaj data wydania tej decyzji. W styczniu 2019 roku obowiązywał już bowiem, uchwalony ponad pół roku wcześniej (tj. 10 maja 2018 roku), Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego obszarów Sadul i Zbytki – część I Sadul, obejmujący ten teren.
Każde pozwolenie na budowę musi być zgodne z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego. Tak naprawdę podstawową i jedną z pierwszych czynności organu administracyjnego przed wydaniem decyzji o pozwoleniu na budowę, powinno być sprawdzenie zgodności projektu budowlanego z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Właśnie dzięki temu decyzja taka powinna być zawsze zgodna z zapisami obowiązującego planu.
Co mówi obowiązujący plan zagospodarowania Sadula w odniesieniu do działki, na której powstaje właśnie budynek usługowy? Otóż wystarczy spojrzeć na rysunek tego planu i już jest oczywiste to, że w miejscu trwającej budowy nie jest dopuszczona jakakolwiek zabudowa. I nie chodzi tu o jakieś niuanse planistyczne, kwestie interpretacji zapisów planu, czy przekroczenie parametrów planistycznych, takich jak współczynnik powierzchni zabudowy, powierzchina biologicznie czynna czy wysokość budynku. Obowiązujący plan miejscowy nie dopuszcza żadnej, absolutnie żadnej zabudowy w miejscu objętym ww. decyzją o pozwoleniu na budowę. Nic tu zatem nie powinno być budowane na podstawie pozwolenia wydanego po uchwaleniu planu.
Jak to się zatem stało, że urzędnik nie zauważył faktu obowiązywania planu zagospodarowaina przestrzennego obszaru Sadul? Niestety, ja nie jestem w stanie Państwu tego wytłumaczyć. Zwróciłem się w związku z tym o podjęcie działań związanych z wyjaśnieniem okoliczności wydania, zdecydowanie wadliwej w mojej opinii, decyzji o pozwoleniu na budowę oraz wszczęcie postępowania administracyjnego związanego z jej uchyleniem. Urząd Dzielnicy Wawer wystąpił już ze stosowanym wnioskiem w tej sprawie do Wojewody Mazowieckiego.
Stowarzyszenie Razem dla Wawra zwróciło się jednocześnie do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wstrzymanie budowy do momentu zbadania przez Wojewodę Mazowieckiego wniosku Urzędu Dzielnicy Wawer o uchylenie przedmiotowej decyzji o pozwoleniu na budowę.
Jeśli wadliwość wydanej decyzji potwierdzi Wojewoda Mazowiecki, będzie to podstawą decyzji o rozebraniu budynku. Na końcu zapłacimy za to my wszyscy, bo inwestor będzie mógł domagać się od urzędu odszkodowania za poniesione straty. Pozostaje mieć nadzieje, że wyciągnięte zostaną w związku z tym konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych.
0 komentarzy