Dom w Radości na ul. Ezopa 35

Autor: , Osiedle: Radość Data: .

Małgorzata Kwiatkowska (z d. Lichota) mieszka w tym domu od 1958 roku, czyli od urodzenia. Obecnie – już tylko z mężem, w dwóch izbach z kuchnią. Wcześniej – z rodzicami, rodzonymi bratem i siostrą oraz dwojgiem przyrodniego rodzeństwa. Niezamieszakałe i podupadające nieuchronnie poddasze zajmowała do lat 80’ rodzina Państwa Puk. Rodzice Małgorzaty – Władysław i Janina Lichotowie sprowadzili się na ul. Ezopa (wtedy jeszcze ul. Krasickiego) w 1954 roku z podwarszawskiego Zacisza, otrzymując przydział na mieszkanie zastępcze.

Władysław pracował potem wiele lat w falenickim tartaku przy ul. Bysławskiej – w stronę wału, za hutą szkła, za betoniarnią, po prawej. Zmarł w 2010 roku dożywając bez kilku miesięcy 90 lat. Mama zmarła dużo wcześniej bo w 1984 roku.

Budynek pochodzi podobno z 1927 roku. To prawdopodobne, ponieważ opisywany w tej rubryce, a stojący nieopodal piękny drewniak z ul. Łabędziej 21 zbudowano mniej więcej w tym samym okresie. Od strony zachodniej na pewno istniała kiedyś dwukondygnacyjna weranda – świadczą o tym dwuskrzydłowe drzwi balkonowe na poddaszu oraz ślady na elewacji. Pierwotnie posesja była dużo większa i obejmowała sąsiednie działki wzdłuż ulicy Ezopa. W 1989 roku ówczesna właścicielka pani Robaczewska (dojeżdżająca do domu w sezonie letnim i zajmująca niewielką izdebkę-przybudówkę) dokonała podziału gruntu i pozbyła się wszystkich tak powstałych nieruchomości. Dom także zmienił właściciela.
Budynek jest w złym stanie. W środku brakuje węzła sanitarnego, łazienki, dach przecieka w wielu miejscach, część starej stolarki jest zdekompletowana, a instalacja elektryczna pamięta jeszcze czasy aparatury międzyleskich zakładów K. Szpotańskiego W ścianie tkwią fragmenty starych instalacji hydraulicznych, puszek i gniazd m.in. po drewnianym głośniku obitym szmatą, z którego wydobywały się audycje intonowane słowami „Tu mówi Warszawa Cztery!” W latach 60’ kołchoźnik zamilkł (jak w całej Polsce).

Maszyna do szycia marki “America” pozostała w spadku po ostatnich lokatorach poddasza. Fot. P. Grzegorczyk
Schody na poddasze. Fot. P. Grzegorczyk

Tuż po wojnie z mogiły pod brzózką przy ul. Ezopa ekshumowano ciało nieznanego żołnierza, prawdopodobnie polskiego. Pochowano go we wspólnym grobie w pobliskim tzw. „Lesie wilanowskim”.

Nieznane są losy przedwojennych właścicieli drewniaka. Wiadomo tylko, że większość z okolicznych terenów stanowiła własność żydowską. Po wojnie wrócili nieliczni i zapewne szybko wyjechali.


W lutym 2018 r. rozpoczęliśmy w Gazecie Wawerskiej cykl publikacji dotyczących spuścizny E.M. Andriollego na terenie dzielnicy Wawer. W każdym kolejnym numerze znajdziecie Państwo inny budynek, prezentowany w formie akwareli/rysunku. Staramy się wybierać obiekty niekoniecznie w najlepszym stanie, ale zawsze drewniane, wyłącznie z Wawra. Możecie je typować sami: p.grzegorczyk@gazetawawerska.pl, najlepiej z jakimś opisem, historią związaną z budynkiem lub/oraz z działką na której stoi. Dzisiaj prezentujemy – już po raz 30 – drewniaka z ul. Ezopa w Radości.

Autor akwareli:
Radosław Maciej Kakareko – absolwent Wydziału Architektury PW gdzie doskonalił warsztat studiując m.in. rysunek i malarstwo, członek Związku Artystów Polska Sztuka Użytkowa. Tematem wiodącym jego akwareli jest architektura i pejzaż miejski – głównie Wenecji i Białegostoku (swojego rodzinnego miasta). Maluje również portrety i martwe natury. Facebook: R.Kakareko.akwarele