Podpisy przeciwko chaotycznej zabudowie

Autor: , Osiedle: Nadwiśle Data: .

W wyszukiwarkę internetową wpisałem zapytanie o to ile czasu trwa uchwalanie planu zagospodarowania przestrzennego. Oficjalne strony rządowe podają, że to procedura długotrwała i w zależności od stopnia skomplikowania oraz wielkości terenu może trwać od kilku miesięcy do kilku lat. ChatGPT to potwierdził zastrzegając jedynie, że trudno podać jednoznaczną odpowiedź, bo to zależy od wielu czynników.

Przykładowo Urząd Miejski w Gdańsku informuje, że czas opracowania planu, od momentu przystąpienia do prac nad nim, to średnio 13 miesięcy. Gdańscy urzędnicy przyznają jednocześnie, że zdarzyło się, iż prace nad planem trwały nawet 5 lat.

Jak patrzeć zatem na fakt, że niektóre plany w Warszawie, w tym w Wawrze, opracowywane są od lat kilkunastu? Na przykład od 12 lat (Błota), albo od 17 lat (Aleksandrów), czy nawet od niespełna 19 lat (Radość, część III).

Mieszkańcy ulicy Ogórkowej, kolokwialnie rzecz ujmując, wzięli sprawy w swoje ręce i wspólnie ze Stowarzyszeniem Razem dla Wawra rozpoczęli zbieranie podpisów pod petycją w sprawie uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego obszaru Błota, obejmującego część dzielnicy Wawer w jej południowo zachodniej części.

Do sporządzania tego planu przystąpiono na podstawie uchwały Rady Warszawy z dnia 25 sierpnia 2011 roku. Do chwili obecnej nie został jednak uwidoczniony publicznie jakikolwiek postęp w pracach nad tym planem (nie dokonano jeszcze nawet publicznego wyłożenia projektu). Jednocześnie przedstawiciele Biura Architektury i Planowania Przestrzennego Urzędu m.st. Warszawy informują, iż jest to plan trudny i przewidziany do realizacji dopiero w kolejnych latach.

Presja inwestycyjna na obszarach objętych opracowywanym planem, w szczególności w rejonie ulicy Ogórkowej i ulicy Bysławskiej, jest bardzo duża. Na poszczególnych działkach powstają kolejne zabudowy, w tym tzw. łanowe zabudowy szeregowe. Pozwolenia na budowę uzyskiwane są przez inwestorów w trybie wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy (na podstawie Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 26 sierpnia 2003 r. w sprawie sposobu ustalania wymagań dotyczących nowej zabudowy i zagospodarowania terenu w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego), tj. bez całościowego spojrzenia na większy obszar terenu, zgodnie z zasadami planowania przestrzeni. Przyczynia się to w coraz większym stopniu na pogłębienie chaosu urabnistycznego na tym terenie oraz wynikające z tego tytułu problemy, takie jak: niedostosowany układ komunikacyjny, znaczne zmniejszanie się powierzchni biologicznie czynnych, brak terenów na usługi publiczne i inne.

W ostatnim czasie inwestorzy publicznie deklarują chęć realizacji zabudowy wielorodzinnej na tych terenach. Mieszkańcy są pełni obaw co do tego, że tryb uzyskiwania decyzji o warunkach zabudowy oraz tzw. analizy sąsiedztwa, uchroni ich przed tego rodzaju zabudową i związanym z tym nasileniem się wspomnianych problemów społecznych.
Mieszkańcy zwracają się z wnioskiem o pilną intensyfikację prac związanych z uchwaleniem przedmiotowego planu i określenie maksymalnych wskaźników planistycznych, takich jak intensywność zabudowy, wielkość powierzchni biologicznie czynnych czy też wysokość zabudowy (która dla zabudowy mieszkaniowej nie powinna być wyższa niż 9 metrów).

Jednocześnie sygnatariusze petycji wnoszą o określenie konkretnych i nieodległych ram czasowych publicznego wyłożenia i konsultacji z mieszkańcami przedmiotowego planu zagospodarowania, a następnie jego uchwalenia przez Radę Warszawy.

Podpisy zbierane są podczas spacerów na ulicy Ogórkowej. Podpytajcie także sąsiadów, gdzie można złożyć podpis pod petycją.