Wizja rozwoju Wawra
We wtorek 20 czerwca, na wawerskiej komisji rozwoju (podobno ostatniej w trybie zdalnym) podjęto m.in. uchwałę „w sprawie wizji Dzielnicy Wawer” przedstawionej w projekcie nowego Studium dla Warszawy.
W trakcie dyskusji przeważały wypowiedzi o konieczności zadbania o interesy właścicieli działek znajdujących się na terenach poza zaproponowanym w Studium obszarem urbanizacji. Padały głosy, że nowe Studium chce cofnąć Wawer do świata sławojek i bagiennych duktów, że mieszkający na terenach poza obszarem zurbanizowanym staną się ofiarami wykluczenia – oświatowego, kulturalnego, komunikacyjnego, cywilizacyjnego.
Najbardziej mnie zdumiewa, że przygotowane Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego m.st. Warszawy pod nadzorem dyrektor Marleny Happach nowe Studium, jest w gruncie rzeczy deklaratywnym, namacalnym dokumentem określającym (w końcu!) politykę przestrzenną Miasta, a konkretnie – urzędującego prezydenta Warszawy. I nagle, radni wawerskiej Koalicji Obywatelskiej zgłaszają do tej wizji wielkie pretensje. Czy stoi za tym merytoryka i troska o mieszkańców, czy to może wewnętrzny, przedwyborczy wyścig do list wyborczych?
Cytat z tekstu uchwały: ”Ustalenia na dużej części Wawra terenów objętych prawnymi formami ochrony przyrody, ograniczy a nawet uniemożliwi rozwój tych obszarów, uzupełnienie brakującej infrastruktury, realizację usług oświaty i pozostałych usług publicznych oraz rozwój rynku pracy.”
A ja odbieram to Studium jako ważne i potrzebne opracowanie wskazujące nie tylko kierunki rozwoju, ale przede wszystkim na priorytety związane z tym rozwojem. Dzielnica Wawer nie radzi sobie od wielu kadencji z takimi cywilizacyjnymi zdobyczami jak kanalizacja, ba! – wodociąg…, w Nadwiślu brakuje miejsc w szkołach, a nagle padają słowa o wykluczeniu (które przecież ma miejsce od wielu lat)… Winą za taki stan zapóźnień w uzbrojeniu dzielnicy jest przede wszystkim ogrom obszaru podlegającego nieskładnej i niekontrolowanej urbanizacji. Nie czas to rozwiązać?
Podoba mi się przedstawiona wizja. Wyznaczenie w nowym Studium „obszaru zurbanizowanego” wskazuje przede wszystkim na priorytety, na kolejność realizacji postulatów mieszkańców naszej dzielnicy. Tak powinna się rozwijać metropolia i jej aglomeracja. Bo jeśli nie ma kasy na wszystko – zacznijmy porządkować świat tam, gdzie przyniesie to największe efekty.
I kolejny cytat z tekstu uchwały: „Projekt nowego studium nie wskazuje na terenie Wawra żadnych terenów pod funkcje produkcyjne, usługowe czy logistyczne, wykluczając tym samym z możliwości rozwoju obszarów z rozwiniętą już infrastrukturą (…).
No, nie jest to prawda. W studium, na mapie Wawra wyznaczono funkcje usługowe (kolor czerwony), ale czy naprawdę chcemy w naszej dzielnicy funkcji produkcyjnych? Poważnie?
Statystyka głosowania:
12 za
3 przeciw (byłem przeciw)
1 wstrzymujący się
3 nie głosowało
2 nieobecnych
0 komentarzy