Wspólnie opowiedzmy historię Murowanki

Magdalena Stopa, reporterka i warsawianistka, postanowiła opowiedzieć o niewielkim, ceglanym budynku, który od ponad 100 lat stoi przy Płowieckiej. Niegdyś szkoła, dziś siedziba Fundacji na rzecz Wielkich Historii i Digipunktu, kryje wiele nieopowiedzianych jeszcze wspomnień.
Budynek, który przeznaczony na jednoklasową szkołę został zbudowany w 1903 roku przy Szosie Warszawsko-Brzeskiej (obecnie ul. Płowiecka 77).

W czasie, gdy poziom analfabetyzmu w zaborze rosyjskim wynosił blisko 60%, kilka rodzin z Wawra, Gocławia i Zastowa postanowiło wybudować dla swoich dzieci szkołę. Wzniesiono budynek z czerwonej cegły licówki, tzw. „garncówki”, a dach pokryto czerwoną dachówką. Wewnątrz znajdowała się jedna duża sala lekcyjna oraz 3 małe pokoje. Koszt wyposażenia oraz wynagrodzenia nauczyciela, również pokrywają fundatorzy szkoły.

Społeczne znaczenie ich pracy umacniają jeszcze dwa historyczne fakty. W zaborze rosyjskim jeszcze w połowie XIX wieku został zniesiony jakikolwiek obowiązek szkolny. Co doprowadziło do tego, że na przełomie XIX i XX wieku edukacja w kongresówce stała na najniższym poziomie ze wszystkich trzech zaborów – stopień dzieci uczestniczących w edukacji szkolnej przekraczał niewiele ponad 20% (w Galicji scholaryzacja wynosiła około 85%, natomiast w zaborze pruskim 100%).

W dziejach „Murowanki” zamyka się cały burzliwy XX wiek. Historia budynku rozpoczyna się w okresie zaborów, gdy obowiązującym językiem w szkole był język rosyjski. Kilkanaście lat później toczy się walka o niepodległość i wojna z Rosją. Jej uczniowie ginęli obronie Warszawy. Jednym z nich był na przykład Józef Osmeliński, którego nazwisko znalazło się na pomniku upamiętniającym zwycięstwo 1920 roku, uroczyście odsłoniętym przez Panią Piłsudską jesienią 1930 r. W okresie międzywojennego liczba uczniów Murowanki z 70 wzrasta do ponad 300. Mieszkańcy Wawra podejmują decyzję, aby na posesji obok ufundować kolejną szkołę. Lata niemieckiej okupacji to czas tajnych kompletów i podziemnego teatru. W PRL społeczna inicjatywa popada w ruinę, funkcjonuje tu stołówka, potem magazyn szkolny. I wreszcie upadek komunizmu, czego znakiem jest przywrócenie przedwojennego pomnika upamiętniającego zwycięstwo nad bolszewizmem w 1920 r.

Murowanka. Fot. Maciej Piwowarczyk, wielkiehistorie.pl

Autorce zależy oparciu narracji na żywych historiach i wspomnieniach. I tutaj pojawia się nasza prośba do Państwa. Wierzymy, że za pośrednictwem Gazety uda nam się dotrzeć do absolwentów „Murowanki” i zachęcić do rozmowy z autorką. Zdajemy sobie sprawę, że to być może ostatni moment na zebranie świadectw, gdyż ostatni uczniowie uczęszczali do szkoły przy ul. Płowieckiej przeszło 70. lat temu. Szukamy również osoby, które były związane, odwiedzały Murowankę po wojnie, gdy działała tam jadłodalnia, mieszkała emerytowana nauczycielka, czy funkcjonował magazyn i zakład stolarski. Interesują nas też dokumenty związane z przeszłością budynku – świadectwa uczniów, fotografie, czy inne bezcenne artefakty.

Jeżeli wśród Państwa są osoby, które uczęszczały na zajęcia szkolne w Murowance lub posiadają pamiątki z nią związane, zachęcamy do kontaktu z Panią Magdaleną Stopą za pośrednictwem Gazety lub Fundacji na rzecz Wielkich Historii. Czekamy na Państwa codziennie w Murowance, przy ul. Płowieckiej 77 lub pod nr telefonu 789387581.

Można się z nami skontaktować mailowo: murowanka@wielkiehistorie.pl

Magdalena Górniewicz