Mazowiecki Park Krajobrazowy

Nasz Park
W wakacyjnym numerze GW przedstawiłem podstawowe informacje o formach ochrony przyrody funkcjonujących na terenie Wawra. Pośród nich wyjątkowym obiektem pod względem wartości przyrodniczych jest Mazowiecki Park Krajobrazowy. Powołany 37 lat temu Park obejmuje obszar 15 710 ha, a ponad 75% jego powierzchni stanowią lasy, 57% gruntów na terenie MPK jest własnością prywatną. Północna część Parku znajduje się na terenie Wawra. W celu dodatkowego zabezpieczenia tego unikalnego terenu wyznaczono jego otulinę, która w znacznej mierze pokrywa się z Warszawskim Obszarem Chronionego Krajobrazu. Najcenniejsze obiekty są również objęte innymi formami ochrony przyrody, jak rezerwaty, Natura 2000, użytki ekologiczne i pomniki przyrody. W roku 2004 ustanowiono dla MPK plan ochrony, dokument ten obowiązuje przez 20 lat i w przyszłym roku wygasa. Patronem parku jest Czesław Łaszek, który od 1972 roku był Wojewódzkim Konserwatorem Przyrody. Postać wyjątkowo zasłużona dla ochrony przyrody na terenie dawnego województwa warszawskiego. MPK i większość istniejących rezerwatów i pomników przyrody na terenie aglomeracji warszawskiej powstała w wyniku Jego starań.

Kluczowe dla funkcjonowania MPK lasy otaczające aleję Dzieci Polskich, widok od strony oczyszczalni „Cyraneczka” (fot. Jakub Gryz)

Symbolem Parku jest bocian czarny. W latach 2007-2015 jedna para tego gatunku gniazdowała na terenie Wawra. Niestety bociany były ciągle płoszone przez ludzi i ostatecznie opuściły niegościnny Wawer. Losem, ściśle chronionego, herbowego dla Parku gatunku, nikt się nie przejmował a pod jego gniazdem można było spotkać ślady crossowego motocykla. MPK powołany został w celu ochrony walorów przyrodniczych i krajobrazowych tej części Mazowsza. Trudno uznać aby ten cel został w pełni zrealizowany. W tym okresie w jego otulinie, a czasami nawet w obrębie Parku, doszło do gwałtownego wzrostu urbanizacji i gęstości zaludnienia. Były nawet zakusy na zmniejszenie Parku oraz podważany był sens jego istnienia. Już 40 lat temu przewidywano, iż największym zagrożeniem dla Parku będzie jego stopniowa izolacja, fragmentacja i ostatecznie zadeptanie przez setki tysięcy spragnionych kontaktu z przyrodą ludzi. Wszystkie te zjawiska dobitnie widać zwiedzając Park. Na terenie Wawra newralgicznym obszarem MPK jest rejon Wiśniowej Góry. Samo osiedle znajdujące się w otulinie, tworzy enklawę otoczoną terenami Parku. Po prawej i lewej stronie osiedla znajdują się bardzo istotne korytarze ekologiczne łączące jego północną i środkową część (teren pomiędzy Centrum Zdrowia Dziecka a oczyszczalnią ścieków Cyraneczka). Niestety w obszarze tym powstały liczne przeszkody, jak wszelkiego rodzaju ogrodzenia, asfaltowe drogi i rozrastająca się zabudowa. Gwałtownie wzrosło również natężenie ruchu na alei Dzieci Polskich. Widok przejechanych na tej drodze jeży, wiewiórek, płazów, gadów, ptaków nie należy do rzadkości. W krótkim czasie dojdzie w tym rejonie do fizycznego podziału parku na odseparowane części. Cały teren pomiędzy ulicami Bronisława Czecha a aleją Dzieci Polskich jest przykładem jak szybko na terenie Wawra lasy są zabudowywane i przegradzane drogami i płotami. Rozpoczęta została również procedura (wniosek o wydanie warunków zabudowy) zmierzająca do budowy budynku wielorodzinnego przy ul. Kościuszkowców na Marysinie. Czy na terenie parku krajobrazowego, w otulinie rezerwatu przyrody, można wybudować blokowisko? Chciałbym napisać, iż nie jest to możliwe, jednak kilka razy pomyliłem się w takich kwestiach i nieprawdopodobne inwestycje w Wawrze jednak zostały zrealizowane.

Bocian czarny. Fot. Grzegorz Długosz, http://www.gdlugosz.com

Obwodnica
Również budowa obwodnicy przyniosła MPK niepowetowane straty, poprzez zniszczenie znacznych połaci lasów i innych terenów cennych przyrodniczo. Degradacji uległy też obszary przyległe do tej drogi. Inwestycja stanowi też barierę dla zwierząt. Oczywiście nikt nie kwestionuje konieczności budowy POW, można było jednak wybudować ją w sposób mniej szkodliwy dla przyrody np. w całości na estakadzie i poza planowanym rezerwatem Biały Ług (opisanym w poprzednim numerze GW). Ubytek powierzchni leśnej powinien być zrekompensowany poprzez wykup i zalesienie powierzchni adekwatnej do strat. W ramach działań kompensacyjnych wykonano m.in. ścieżkę spacerową i 5 tablic informujących jak cenna jest przyroda Parku. Działanie takie raczej nie służy ochronie przyrody, zwiększa tylko penetrację obszarów przyrodniczo cennych i ich zaśmiecanie. Również w ramach kompensacji, do zbiorników wodnych w rejonie Zagórza, wypuszczono w sierpniu traszki grzebieniaste. Osobiście wątpię aby takie działania mogły w znaczący sposób wzmocnić lokalną populację i zwiększyć jej szanse na przetrwanie, obym się mylił.

Przestrzegajmy przepisów
MPK dotykają wszelkie problemy związane z masowym wykorzystaniem tego terenu w celach rekreacyjnych. Sama obecność ludzi, o ile przestrzegają oni przepisów oraz podstawowych zasad kultury, nie jest problemem. W praktyce wygląda to jednak pesymistycznie, leśne dukty, wydmy i torfowiska to obszary nielegalnie wykorzystywane przez ludzi kierujących samochodami, kładami, motocyklami. Wszechobecne śmieci, miejsca po ogniskach i wandalizm to częsty obrazek w MPK. Większość ludzi nie przyjmuje również do wiadomości, że psy na terenach leśnych muszą być prowadzone na smyczy. Regulacja ta jest korzystna zarówno dla przyrody jak i dla psów. Będąc w Sztokholmie, spacerując po podmiejskim lesie, liczyłem spacerowiczów z psami, na 56 spotkanych czworonogów tylko jeden biegał luzem. W wawerskich warunkach jest odwrotnie, na 73 spotkane psy tylko dwa były na smyczy. Podstawowym problemem ochrony przyrody w Polsce jest brak wyspecjalizowanej służby pilnującej przestrzegania prawa w tym zakresie. Zwłaszcza, że obiektów chronionych jak i restrykcji prawnych mamy coraz więcej. W latach 1957-2001 funkcjonowała Straż Ochrony Przyrody, organizacja społeczna o szerokich uprawnieniach. Niestety została uznana za zbędną i zlikwidowana. Można to porównać do sytuacji, w której nie istniałby policyjny wydział ruchu drogowego. Co się dzieje na drogach każdy widzi, a co by się działo gdyby nie było policjantów z „drogówki”? Taką sytuację mamy właśnie w zakresie ochrony przyrody.

Zmiany klimatu
Poza bezpośrednią antropopresją nasz Park trapią również problemy o charakterze globalnym. Permanentna susza, upały, wichury, skutkują pogarszającą się kondycją drzewostanów. W ostatnich latach osłabione sosny (dominujący gatunek lasotwórczy na terenie Parku) coraz intensywniej atakowane są przez jemiołę. Ta pasożytnicza roślina do niedawna nie miała istotnego znaczenia dla zdrowotności drzew. Jednak w warunkach zmian klimatycznych może doprowadzać do stopniowego zamierania całych drzewostanów. Susza doprowadziła również do wyschnięcia lub silnego wypłycenia licznych zbiorników wodnych, przesuszenia torfowisk skutkujących zanikiem unikalnych zbiorowisk roślinnych. Przebieg granic Parku i jego otuliny można znaleźć w Geoserwisie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska https://geoserwis.gdos.gov.pl/mapy/.

Jakub Gryz
profesor Instytutu Badawczego Leśnictwa, mieszkaniec Wawra