Dawno temu na Korkowej…

Autor: , Osiedle: Marysin Data: .

Dawniej. Dzisiejsza ulica Korkowa to historycznie bardzo ważny odcinek dawnego traktu wiodącego na Litwę. W czasach Księstwa Mazowieckiego książę przejeżdżał tędy do zamku w Liwie. Kiedy w 1569 r. zawarto Unię Lubelską, trasa przez ul. Korkową łączyła Warszawę z Grodnem, ponieważ w tych głównych ośrodkach Rzeczypospolitej odbywały się posiedzenia Sejmu.

W 1823 r. wybudowano pierwszą na terenie Królestwa Polskiego bitą drogę na Wschód – dzisiejszy Trakt Brzeski (Czecha, Płowiecka, dalej przez Starą Miłosną) i od tamtej chwili ulica Korkowa jako główny szlak komunikacyjny straciła na znaczeniu.

Pod koniec XIX w. powstał poligon rembertowski i droga fragmentami się zatarła. Odcinek, który przebiega przez Marysin jako ul. Korkowa, a przez część Wesołej jako ul. Wspólna – jest nam świetnie znany. Jak podaje „Słownik nazw miejscowych, terenowych i ulic Wawra” Czaplowizna była folwarkiem należącym niegdyś do Józefa Czaplickiego. Glinki położone przy dzisiejszej ul.Kościuszkowców (do 1954 r. ul. Dębowej, a do 1974r. ul. Śnieżki), folwark Czaplowizna oraz cegielnia zostały umiejscowione przy tym dawnym trakcie książęcym, ponieważ to była jedyna droga w tej okolicy. Natomiast dzisiejsza ulica Kościuszkowców była wtedy dróżką pod lasem.

W 1892r w obrębie Parku Matki Mojej wybudowano fort. Przez kolejnych 20 lat uniemożliwiło to rozbudowę osiedla i nie można było postawić nawet chaty, ponieważ okolice fortu musiały pozostawać puste ze względu na wojskową strategię. Kiedy w 1909 r. fort został rozebrany, zezwolono na zabudowę i tym sposobem okolicę zaczęła zasiedlać ludność. W 1921 roku siostry Felicjanki zakupiły tzw. realność nazywaną „Rejentówką” na terenie Wawer-Glinki, aby utworzyć tu Prowincję Matki Bożej Królowej Polski.

Jak wspomina mieszkaniec Marysina, pan Julian:

W 1939 roku ul. Korkowa nazywała się Klasztorna, były tu kocie łby, a za cegielnią w kierunku Wesołej ciągnęła się już tylko polna droga. Wozy przewoziły cegły w stronę Czaplowizny, w kierunku dzisiejszej stacji Gocławek z Cegielni rozciągającej się na północny wschód od dzisiejszego skrzyżowania ulicy Korkowej i ulicy Kościuszkowców – dawniej ulicy Dębowej. Ogrodzony płotem z drutu kolczastego teren należący do zakonu sióstr Felicjanek z kościołem z wysoką kolumnową wieżą, a wzdłuż ulicy Dębowej w niewielkim od niej oddaleniu już w obrębie kolczastego ogrodzenia rząd drewnianych domków mieszczących szkołę, sierociniec i internat. Na południe od Cegielni po drugiej stronie ulicy Klasztornej była kopalnia gliny z robotnikami pracującymi łopatami. A dziś jest tam nierówny teren porośnięty lasem, a przy dawnej cegielni kilka bardzo wysokich wałów z usypanej gliny jakby podłużnych gór.

Wzdłuż ulicy Klasztornej po stronie południowej jeździła kolejka z malutką lokomotywą i sznurem wagoników zwanych kolebami, skręcała wzdłuż dzisiejszej ulicy Rekruckiej po stronie zachodniej i po nasypie pędziła w kierunku Kawęczyna, skąd woziła glinę do cegielni.

Po kolejce wąskotorowej na ulicy Korkowej pozostały jedynie opowieści marysińskiej starszyzny i dawne mapy.

A co dziś? Ponad 20 lat temu w 1997 r. na zamówienie ówczesnych władz Wawra powstał projekt pt: ”Koncepcja uspokojenia ruchu na ulicy Korkowej” w Gminie Warszawa – Wawer. Opracowano również plan budowlany azyli dla pieszych i poprawy odwodnienia na ulicy Korkowej. Projekty zaległy w szufladzie. Możemy je sobie co najwyżej pooglądać. Zakładały rozmieszczenie elementów odwodnienia ul.Korkowej przy dojeździe do ul. Króla Maciusia, co z pewnością ułatwiłoby poruszanie się po osiedlu po ulewnym deszczu.

Strona tytułowa projektu azyli pieszych i poprawy odwodnienia na ulicy Korkowej z 2002 roku

Projekt opracowano z dbałością o estetykę ulicy Korkowej, tak aby stała się reprezentacyjną aleją Marysina – jak na przykład ul. Kajki w Aninie. Czyż odświeżona architektura ulicy Korkowej nie robiłaby wrażenia? Planowano nawierzchnie z kostki betonowej żółtej, czerwonej, granitowej nieregularnej, a przy przystankach autobusowych z betonu. Latarnie o wysokości 3,5m oraz 8m miały rozświetlać marysiński bruk. Oczywiście oprócz istniejących drzew nie zabrakło pomysłu na rozmieszczenie dodatkowej zieleni. Zagwarantowano także przestrzeń na miejsca parkingowe.

A najciekawsze – zaprojektowano rondo na uciążliwym skrzyżowaniu ulicy Korkowej i Kościuszkowców. Liczne zapytania mieszkańców i radnych kiedy będzie rondo (?) pozostają bez pozytywnej odpowiedzi. Ponoć Zarząd Dróg Miejskich nie dysponuje środkami finansowymi. Rzekomo byłoby to możliwe dopiero po otrzymaniu pieniędzy od Rady Miasta st. Warszawy. Zatem ktoś powinien o to zabiegać. Czy czasem nie władze Wawra mogłyby wystąpić z wnioskiem do Rady Miasta o sfinansowanie budowy ronda? Może byłoby częściej uczęszczane niż sezonowe fontanny na Syrence.
Patrząc dzisiaj na plany uspokojenia ul.Korkowej, udało się zrealizować jedynie wysepki dla pieszych. Dobre i to, ponieważ na pewno poprawia bezpieczeństwo na pasach. Tymczasem, jakie inwestycje szykują władze w XXI wieku? Czy to będzie niechciana przez mieszkańców wysoka zabudowa na ul.Korkowej 102, czy blok komunalny na ul.Korkowej 119/123, zamiast użyteczności publiczno-kulturalnej?

Fragment projektu pt. “Koncepcja uspokojenia ruchu na ulicy Korkowej”

Zastanawiające, że jak to zwykle bywa, przed wyborami władze składają liczne obietnice, między innymi ścieżkę rowerową prowadzącą przez ul. Korkową i ul. Rekrucką. Na początku września na stronie elektronicznych zamówień publicznych pojawiło się ogłoszenie o zamówieniu usługi na wykonanie dokumentacji projektowo- kosztorysowych budowy dróg dla rowerów o wartości 526.829,27 zł. Włodarze zapowiadają, że ścieżka ma połączyć Wawer z Rembertowem, Pragą Południe, a rzekomo będzie prowadzić do cmentarza w Marysinie. Póki co, nie jest jasne, jak dokładnie miałaby przebiegać droga rowerowa na ul. Korkowej. Mieszkańcy zastanawiają się, czy znikną miejsca postojowe, czy ścieżka będzie biegła przez prywatne części posesji na ul.Korkowej.

Oczekującym na ścieżkę rowerzystom pozostaje mieć nadzieję, że projekt nie skończy się tylko na planach, jak ten sprzed 20 lat na ul. Korkowej. Albo jak budynek wielofunkcyjny z nowym klubem kultury, którego otwarcie władze obiecywały w 2023 r., a do dziś nie wybrano nawet lokalizacji.