Kto się boi Rafała?

Brudne wybory w Wawrze.

Wiktor Poniatowski mógłby bać się Rafała. Gdyby Wiktor istniał. A on nie istnieje. Natomiast istnieje twórca i operator profilu o nazwie „Wiktor Poniatowski” na Facebook – nazwijmy go Hejter w ślad za filmem Jana Komasy. Hejter dopuścił się przestępstwa fałszerstwa i szkalowania wobec stowarzyszenia „Razem dla Wawra”, aby utrącić to stowarzyszenie w kwietniowych wyborach samorządowych.

PRZESTĘPSTWO

19 lutego 2024, tuż po przyjściu do roboty, Hejter na forum Facebook „Wawer nasza dzielnica” opublikował wypowiedź pod tytułem „Cała Prawda o „Razem dla Wawra” – jak lokalne stowarzyszenie nie chciało wspólnej koalicji z Polską 2050 i Lewicą, wzmacniając przez to PIS”.

Wypowiedź prezentuje głównych działaczy stowarzyszenia jako osoby „niechętne do podjęcia wyzwań”, którym „nie zależy na przejęciu odpowiedzialności i wprowadzeniu konstruktywnych zmian w Wawrze”, a które cechuje postawa „naznaczona butą i arogancją”. Stowarzyszenie „uparcie odmawia przyjęcia na siebie roli aktywnego uczestnika zmiany”. Radni stowarzyszenia działają „na rzecz pozostania w komfortowej przestrzeni, gdzie mogą kontynuować przyjmowanie diety radnego”, ponieważ cechuje ich „brak chęci do podejmowania rzeczywistych wyzwań i brania na siebie odpowiedzialności za przyszłość Wawra”. No a „wewnątrz stowarzyszenia panuje atmosfera, która nie sprzyja otwartej dyskusji ani poszukiwaniu najlepszych rozwiązań dla mieszkańców”, ponieważ „partykularne interesy i utrzymanie status quo ważniejsze są niż prawdziwa szansa na zmianę i lepsze jutro dla Wawra”. A w ogóle to oszuści: „nie można uniknąć wniosku, że ich prawdziwe intencje różnią się od deklarowanych celów działania na rzecz dobra wspólnego”. Takich kalumnii jest w tekście więcej – gęstość smoły.

W rzeczonej wypowiedzi Hejter przedstawia siebie jako byłego działacza „Razem dla Wawra”, w którym doświadczył „wielu chwil, które na zawsze pozostaną w moim sercu”. Ale: „W obliczu takiego podejścia, gdzie bardziej liczyły się partykularne interesy niż dobro wspólne, podjąłem decyzję o odejściu.”. Swoim pozycjonowaniem Hejter zarówno uwiarygadnia się w oczach szerokiej publiki, jak również pokazuje jej ścieżkę odejścia od popierania „Razem dla Wawra”. W istocie rzeczy w stowarzyszeniu nikt nie miał nigdy do czynienia ani z Hejterem, ani z Wiktorem Poniatowskim.

Pod koniec wypowiedzi Hejter wprowadza zabezpieczenia przez dezawuacją: „spodziewam się, że władze stowarzyszenia, na czele z Piotrem Grzegorczykiem i Rafałem Czerwonką, podejmą próby dystansowania się ode mnie. Można przewidzieć, że będą usiłowali przedstawić sytuację w taki sposób, jakby nigdy nie byłem częścią ich organizacji, minimalizując mój wkład i dotychczasowe zaangażowanie.”. Szapo ba – prawdziwy profesjonalista z tego Hejtera.

ŁUP PRZESTĘPSTWA

Aktem przestępczym Hejter chce zdyskredytować „Razem dla Wawra” w oczach wyborców. W konsekwencji chce odebrać stowarzyszeniu potencjalne mandaty w Radzie Dzielnicy Wawer. (Na czyją rzecz – o tym poniżej.)

Adresatem przestępczego komunikatu są mieszkańcy Wawra, którym zależy, którzy uczestniczą w dzielnicowych forach na Facebook, którzy są liderami opinii wśród swoich sąsiadów czy znajomych. Treść kalumnii wskazuje, że na celowniku są typowi Warszawiacy: kumaci, demokratyczni, wolnościowi. Ci Warszawiacy, którzy w polityce centralnej ostatnio głosowali na KO, Trzecią Drogę i Lewicę a przeciw PiS, ale którzy mający dość upartyjnienia samorządności i dysfunkcji z tego wynikających. Czyli lwia część Warszawiaków.

Mocodawcom Hejtera musiało wyjść w badaniach, że „Razem dla Wawra” ma rząd dusz. Więc koszty hejterskiej działalności opłacą się w łupie wyborczym – wszak pochodzącym z przestępstwa.

NARZĘDZIE PRZESTĘPSTWA

Profil „Wiktor Poniatowski” na Facebook został założony kilka lat temu. Imię Wiktor – godne, zwycięskie, szlachetne, o proweniencji łacińskiej. Nazwisko Poniatowski – książęce, królewskie, patriotyczne, żołnierskie, od dziesiątek lat nazywające centralny warszawski most i aleję. Twarz dojrzała, lekka siwizna i zarost, okulary – profesor doktor habilitowany. Biała koszula, krawat, marynarka – poważny z niego facet. Te wszystkie cechy budują wizerunek męża stanu godnego zaufania, za którym podąża się jak za marszałkiem.

W sobotę 10 lutego 2024 w godzinach wieczornych rzeczony profil został przerobiony na potrzeby hejtu „Razem dla Wawra”. Zostały zmienione grafiki profilu. Zostały dodane posty mające świadczyć o długotrwałym związku osoby Wiktora P. ze stowarzyszeniem (proszę spojrzeć na grafiki przy artykule).

Główną mistyfikacją uwiarygadniającą Hejtera była przeróbka postu z 5 maja 2022. W miejscu oryginalnej treści został zamieszczony tekst „Z moim przyjacielem, Prezesem Razem dla Wawra Rafałem Czerwonką – jak zawsze w walce z partyjniactwem i złą polityką. Tym razem w radiu RDC”, a także zdjęcie. Zdjęcie fałszywka. Na oryginalnym zdjęciu z roku 2020, prezentującego Rafała Czerwonkę ze stowarzyszenia oraz Bartłomieja Jabłońskiego z wawerskiego Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami, twarz pana Bartłomieja została zastąpiona nalepką Wiktora P.. To wydarzyło się 15 lutego wieczorem. 18 lutego rano została odpalona brudna komunikacja.

Narzędzie przestępstwa było drogie. Łup wyborczy miałby to pokryć z nawiązką.

Post na profilu nieistniejącego Wiktora Poniatowskigo ze sfałszowanym zdjęciem
Orygimalne zdjęcie Rafała Czerwonki oraz Bartłomieja Jabłońskiego. Fot. Radio RDC

SPRAWCA PRZESTĘPSTWA

Nie wiemy, kto jest sprawcą. Nie mamy środków dochodzeniowych. Niemniej mamy do czynienia z działaniem zorganizowanym, planowanym. Hejter to profesjonalny cyngiel. Zleceniodawca to organizacja mająca środki, wiedzę o polityce, stanie świadomości wyborców i narzędziach wpływu na nią, a także stawkę w grze.

Rozum stawia hipotezy. Proszę traktować je spekulatywnie i jako obciążone naturalnym błędem domysłów. Proszę traktować je jako wyłącznie opis okoliczności czasowo współbieżnych z przestępstwem tu omawianym.

Hipoteza 1 – odebrać rumaka

W mijającej kadencji Rady Dzielnicy Wawer wiodącym ugrupowaniem jest jedna z partii centralnych. Jednak nie ma dość głosów, aby sprawować mandat samodzielnie. Musi działać w koalicji z jednym z ugrupowań czysto wawerskich.

W nadchodzących wyborach interesem takiej partii jest mieć samodzielną większość. Móc ogłosić pełne zwycięstwo. Stawką jest zarówno swoboda działania w samorządzie, jak i podbudowa dla nadchodzących wyborów prezydenckich.

Hipoteza 2 – dosiąść konia trojańskiego

Po wyborach parlamentarnych roku 2023 metodą jednej z partii centralnych na wybory samorządowe jest zaprzęg dwukonny. Jeden koń to głosy oddane bezpośrednio na tę partię – w wielu okręgach bez szansy na większość. Drugi koń to głosy oddane na ugrupowania oficjalnie lokalnych bezpartyjnych aktywistów, którzy w istocie rzeczy są wspólnikami tej partii, działali z tą partią ręka w rękę, a oferują koalicję większościową – koń trojański. Aby ta metoda przyniosła skutek, głosy wyborców antypartyjnych muszą obstawić tego konia, który w istocie rzeczy trojańskim jest. „Razem dla Wawra” koniem trojańskim nie jest.

Stawką w tej grze jest pozycja w polityce centralnej, również w nadchodzących wyborach prezydenckich. Stawką są również możliwości zatrudnienia towarzyszy partyjnych w administracji samorządowej za publiczne pieniądze.

Hipoteza 3 – która klacz piękniejsza

„Razem dla Wawra” nie jest jedynym ugrupowaniem w wyborach samorządowych, które adresuje wyborców antypartyjnych pro samorządowych. Podobny etos wyrażają niektóre partie centralne (nieco paradoksalnie) czy inne lokalne komitety. Trwa konkurs piękności między tymi ugrupowaniami w zabiegach o każdy pojedynczy głos wyborcy.

Stawki w tej grze są różne, zależne od danego ugrupowania. W jednym przypadku stawką jest pozycja w polityce centralnej, zdolność koalicyjna, szansa na prezydenturę państwa. W innym przypadku stawką jest wpływ na nieruchomości, a w konsekwencji na działalność deweloperów. W jeszcze innym razie stawką jest samorządność, czyli urządzanie świata wokół siebie w interesie wyborców. „Razem dla Wawra” to ten ostatni przypadek.

OCHRONA PRZED PRZESTĘPSTWEM

Artykuł 212 Kodeksu Karnego mówi: „Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.”

Dlatego „Razem dla Wawra” złożyło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na policję oraz do prokuratury. Jednak nie należy spodziewać się skutecznego ścigania i przywrócenia praworządności. Z kilku powodów: niewydolność polskiego wymiaru sprawiedliwości w ochronie obywateli przed przestępczością; techniczne ślady przestępstwa w gestiach firmy z USA, która nie ujawnia informacji; poszlakowy charakter sprawy; czas dochodzenia przekraczający kalendarz wyborczy.

Dlatego powstał ten artykuł. Ponieważ najlepszą, choć najtrudniejszą w realizacji, ochroną przed przestępstwami hejtu internetowego jest świadomy czytelnik. W dzisiejszym świecie nie pozostaje nic innego jak nauczyć się odróżniać wodę od szamba w internetowym potoku. Kilka wskazówek:

  • traktuj wiadomości na różnych forach z dystansem, domyślnie jako mało wiarygodne;
  • wiarygodność przydawaj adekwatnie do źródła informacji, którym jest nie internet, lecz sprawdzeni nadawcy działający w tym medium, np. profesjonalni dziennikarze (nie propagandyści) albo znajomi, na których słowie można polegać;
  • z rezerwą traktuj autorów anonimowych;
  • z rezerwą traktuj autorów nieznanych, których wizerunek budzi zaufanie – jak imię Wiktor albo Anna, nazwisko Poniatowski albo Curie, nalepka w stylu profesor albo swoja babka;
  • z rezerwą traktuj wątki z komentarzami wyraźnie wspierającymi – często są to wpisy tego samego hejtera mające uwiarygadniać główną wypowiedź;
  • weryfikuj źródło wypowiedzi – często kilka klików w profil ujawnia jego sztuczność;
  • weryfikuj informację w kilku źródłach, również te pochodzące od znajomych;
  • bądź wyczulony na temat i sposób prowadzenia wypowiedzi – często sam temat zdradza przestępstwo, gdy z nie-tematu robi się temat, zwłaszcza w połączeniu z graniem na lęku, agresji czy poniżaniu;
  • obejrzyj film „Sala samobójców. Hejter” Jana Komasy – łatwo dostępny na platformach VOD.

Skomplikowane? Cóż, taki jest świat, w jakim żyjemy. I trzeba nauczyć się w nim żyć, bo rozdziobią nas kruki i wrony. Ale mimo tych komplikacji, ten świat jest najlepszy w historii ludzkości, nieprawdaż? W naszych głowach jest utrzymanie tego. To najlepsza ochrona przed przestępstwem.

KIM JEST RAFAŁ

W tym artykule Rafał jest synekdochą, czyli figurą stylistyczną polegającą na zastąpieniu nazwy ogółu nazwą jednostkową. Ogółem są mieszkańcy Wawra, którzy chcą urządzać świat wokół siebie we własnym interesie. Nie w interesie partii centralnej. Nie w interesie deweloperów. Lecz w interesie mieszkańców okolicy, której są współwłaścicielami, w której żyje się dobrze.

Taki Rafał, Hejter i Zleceniodawcy to nie tylko specyfika Wawra. Ta gra toczy się również w innych gminach Polski. Jest efektem opanowania samorządów przez partie centralne z jednej strony, ale również lenistwa samych wyborców w demokratycznej grze politycznej. Rafał nie leni się w tej grze. Rafał rozumie świat wokół siebie, chce brać sprawy lokalne we własne ręce i partie centralne nie są jego pierwszym wyborem.

Takich wyborców boi się Zleceniodawca. Takich wyborców otumanić i uwieść ma Hejter. Czy dasz się otumanić?